Policjanci zatrzymali cztery osoby spod Łukowa i Międzyrzeca Podlaskiego, którzy zajmowali się wytwarzaniem i przerabianiem broni. W ich mieszkaniach znaleźli broń palną różnego kalibru, lunety oraz kilka tysięcy sztuk amunicji. Był tam też proch strzelniczy, który miał zostać wykorzystany do produkcji kolejnych pocisków.
- Policjanci znaleźli tam kilkanaście jednostek broni palnej: broń krótką, myśliwską, wojskową a także przerobione na broń palną pistolety gazowe i sportowe – mówi Arkadiusz Arciszewski, z KWP w Lublinie. – Były tam też lunety oraz około 3 tys. sztuk amunicji różnego kalibru, proch strzelniczy.
Policjanci zatrzymali 40-letniego Dariusza S. z pow. łukowskiego. jego 35-letnią żona Iwonę S. oraz ich znajomych 40-letni znajomi Witold W. i Wiesław B. z pow. bialskiego.
Z ustaleń policji wynika, że grupa zajmowała się nabywaniem i przerabianiem broni bądź wytwarzaniem jej własnoręcznie z różnych podzespołów.
- Każda z zatrzymanych osób zajmowała się w grupie innymi czynnościami – dodaje Arciszewski. - Jedna pozyskiwała broń, druga zajmowała się jej przerabianiem lub wytwarzaniem, a kolejna szukaniem odbiorców. Wśród zatrzymanych była również osoba pełniąca rolę rusznikarza. By nie wzbudzać podejrzeń podczas jednej z transakcji przestępcy zabrali ze sobą 5-letnie dziecko.
Policjanci ustalają do kogo trafiała broń wyprodukowana przez zatrzymanych.