

Pogotowie w Białej Podlaskiej upamiętni ratownika medycznego, który w styczniu podczas służby zginął tragicznie po ugodzeniu nożem. Śledztwo w tej sprawie prowadzi siedlecka prokuratura.

Do tragedii doszło 25 stycznia w Siedlcach. Ratownicy medyczni po zbadaniu Adama Cz., z uwagi na ujawnione u niego obrażenia głowy, poinformowali go o konieczności transportu do szpitala. Wówczas mężczyzna zaatakował nożem Cezarego Lotkowskiego. Zadał mu cios w okolice klatki piersiowej. Na skutek odniesionych obrażeń ratownik zmarł.
W poniedziałek bialskie pogotowie odsłoni pamiątkową tablicę ku czci tragicznie zmarłego kolegi.
- Tablica została ufundowana przez pracowników stacji, by upamiętnić bohaterską postawę ratownika, który pracował z nami od października 1987 roku- zaznacza Igor Dzikiewicz, dyrektor pogotowia.
- Uroczystość będzie nie tylko okazją do złożenia hołdu bohaterowi, ale także momentem, by przypomnieć o codziennym heroizmie i ogromnym poświęceniu wszystkich ratowników medycznych, którzy niosą pomoc często w ekstremalnie trudnych i niebezpiecznych warunkach - zauważa dyrektor.
Wydarzenie odbędzie się 13 października. Wtedy przypada Dzień Ratownictwa Medycznego.
Zabity ratownik miał 64 lata. Oprócz pracy w bialskim pogotowiu, od czterech lat dorywczo jeździł również w karetce również w Siedlcach. Mieszkał w Rakowiskach pod Białą Podlaską.
Prokuratura w Siedlcach postawiła 59-letniemu Adamowi Cz. zarzuty zabójstwa i czynnej napaści na drugiego ratownika. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Trafił do aresztu. W październiku ma być poddany obserwacji psychiatrycznej. Na tej podstawie śledczy wydadzą opinię o poczytalności Adama Cz. w trakcie zdarzenia.
