– To upadek inwestycji... a całkiem dobrze się zapowiadało – komentują internauci. Sprawdziliśmy co dzieje się w Miasteczku na Szlaku Kultur. To choroba pomysłodawcy oryginalnego osiedla zatrzymała prace. Ale kilka dni temu inwestorzy sprzedali grunt i jeszcze w marcu ma się zacząć budowa trzech kolejnych kamienic.
Od 2009 r. powstaje w Biłgoraju osiedle nawiązujące wyglądem do tradycyjnej architektury przełomu XIX i XX wieku. Miasteczko na Szlaku Kultur to pomysł Tadeusza Kuźmińskiego.
– Tadeusz to osoba niezwykle barwna, kreatywna. Honorowy obywatel miasta Biłgoraja, biznesmen, który był współtwórcą Ambry S.A. Jest oczytany, zwiedził cały świat. Dlatego nie zdziwił mnie pomysł stworzenia Miasteczka na Szlaku Kultur. I to, że postanowił ocalić od zapomnienia architekturę, kulturę, klimat miasteczka kresowego – mówi bratowa Jolanta Kuźmińska. – Przez ponad dwa lata walczył z ciężką chorobą. Dziś stan zdrowia Tadeusza jest na tyle dobry, że jest w stanie podjąć dalsze kroki i decyzje odnośnie kontynuacji budowy i dalszego rozwoju osiedla. Pod jego dyktando pomagam realizować dalsze prace związane z rozwojem inwestycji i pełnię rolę pełnomocnika spółki Ecodom Explorer – dodaje.
Prace zatrzymały się na pierwszym etapie budowy czyli części żydowskiej. Jest replika synagogi i domu Singera, gdzie obecnie znajduje się muzeum i siedziba Fundacji Biłgoraj XXI, która została powołana w 2005 roku do realizacji projektu.
– Miasteczko żyje, mieszka tu już kilkadziesiąt rodzin. Przy samym rynku, w naszych drewnianych domkach mieszka 19 rodzin i działają dwa lokale usługowe. W jednym mieszczą się gabinety lekarskie, w drugim funkcjonuje od 5 lat gabinet odnowy. Na część pozostałych lokali są podpisane przedwstępne akty sprzedaży – wylicza Jolanta Kuźmińska.
Jak informują inwestorzy w drugiej linii zabudowy rynku powstała ekskluzywna kamienica (design Tadeusza Kuźmińskiego) wybudowana przez lubelską spółkę Żagiel Dom.
– Kamienica jest w całości zamieszkała a w lokalach usługowych działają gabinety lekarskie, strefa zen, usługi fryzjerskie, biuro rachunkowe. Mimo przeszkód i kłopotów nasze miasteczko jest licznie odwiedzane przez turystów z Polski i niemal całego świata. Goście są mile zaskoczeni, życzą inwestorom dużo zdrowia i siły – dodaje Kuźmińska, która przyznaje, że zdarzają się osoby, które źle wypowiadają się o ich projekcie. – Przykro nam, że tak zaślepia ich nienawiść, że nie widzą celów wyższych i nie rozumieją naszej idei.
Pytana o plany mówi, że 12 marca sprzedali działkę w drugiej linii zabudowy i jeszcze w tym miesiącu zacznie się budowa trzech kolejnych kamienic. W perspektywie jest dokończenie prac ziemnych (kanalizacja, gaz, oświetlenie) i wybrukowanie żydowskiego rynku.
– Zaraz po tym zamkniemy rynek pierzeją południową składającą się z sześciu murowanych kamienic, w których osoby chętne będą mogły kupić mieszkania i lokale usługowe – planują inwestorzy, który dysponują 40 hektarami gruntu.
W ubiegłych latach metr powierzchni w lokalach mieszkalnych kosztował 3500 zł brutto, usługowych 4000 zł plus 23 proc. VAT. Teraz za lokale mieszkalne to ok. 5600 brutto oraz ok. 6000 zł plus VAT usługi.