Chełmscy kolejarze wskrzeszają miejscowe tradycje kolejowe. Własnymi siłami już prawie odrestaurowali zabytkowy parowóz Ol49-34. Takich lokomotyw jest w kraju już tylko około czterdziestu. Ostatnie z nich zostały wycofane z użytku prawie trzydzieści lat temu.
– Za sobą mamy już około 70 proc. prac – mówi Artur Bronisz, przewodniczący chełmskiego oddziału Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych, a zarazem inicjator przedsięwzięcia.
– Gotowa jest już otulina kotła, a także w pełni wyposażona budka maszynisty. Przyznaję, że spowolniła nas niesprzyjająca pogoda.
Bronisz nie ma słów uznania dla miejscowego Centrum Kształcenia Praktycznego, któremu kolejarze przekazywali odpowiednie materiały, a odbierali gotowe detale parowozu.
Nie zawiedli się też na swoich kolegach z Wolsztyna, którzy jako jedyni w Polsce utrzymują lokomotywy pod parą. Otrzymali od nich wiele brakujących części zamiennych. Finansowo remont parowozu wsparło też miasto.
„Olek” zostanie udostępniony zwiedzającym 23 listopada. Tego dnia w holu chełmskiego dworca zostanie otwarta wystawa poświęcona kolejowym tradycjom Chełma.