To był trudny rok szkolny dla uczniów, ale trudny sezon również dla teatru. W przekraczaniu własnych granic i wychodzeniu z pandemicznego marazmu pomagał młodzieży zakończony w weekend wakacyjny projekt „Labirynt czułości” w Teatrze Andersena. Sam teatr przez pandemię wydłużył sezon i oprócz spektakli, które można oglądać w Lublinie do końca lipca, od wtorku rusza w trasę po regionie.
Inspiracją dla projektu „Labirynt czułości” była przestrzeń w jakiej działa obecnie Teatr Andersena, czyli budynek Centrum Spotkania Kultur, dla osób pierwszy raz go odwiedzających, często stanowiący swoisty labirynt korytarzy. – Zaprosiliśmy młodzież już pierwszego dnia, żeby się zgubić w tym labiryncie, sprawdzić jakie tajemnice kryje ten budynek i jak się w nim czujemy – wyjaśnia Małgorzata Adamczyk z Teatru Andersena, koordynatorka projektu.
Przez dwa tygodnie kilkanaście osób brało udział w warsztatach plastycznych, muzycznych, ruchowych, pedagogiczno-teatralnych i animacyjnych. – Nie chcieliśmy, żeby dzieci uczyły się konkretnych nut, słów, żeby to był jakiś skomplikowany scenariusz. Instruktorzy dali młodzieży pewne narzędzia teatralne, przez które można wyrazić siebie, a to co można zobaczyć na pokazie finałowym to tylko ich twórczość – dodaje Adamczyk.
O czym był spektakl? „O ludziach, emocjach, życiu, wolności, wychodzeniu ze swojej strefy komfortu i o tym co kryje się za maskami, które większość z nas ma na co dzień na sobie” – to tylko kilka odpowiedzi młodych aktorów.
„Labirynt czułości” był jednym z kilkudziesięciu projektów odbywających się w całej Polsce w ramach akcji Lato w Teatrze organizowanej przez Instytut Teatralny. To akcja łącząca działania artystyczne z wychowawczymi. W sobotę młodzież wystąpiła na scenie teatru przed swoimi rodzinami i przyjaciółmi. – Mam nadzieję, że zapamiętają to do końca życia. To jest naszą ideą, żeby dawać taki czas wakacyjny, który zostanie głęboko w sercach – mówi Katarzyna Krzywicka z Instytutu Teatralnego
Lipiec z Andersenem
Ale projekt to nie jedyna propozycja Teatru Andersena na lato. Bo w tym roku, z powodu pandemii która na długo go zamknęła, teatr wydłużył sezon do końca lipca. Dzięki temu, jeszcze w dwa najbliższe weekendy można oglądać spektakle w siedzibie teatru w CSK (17-18 lipca „Zwierzęta Doktora Dolittle” i 24-25 lipca „Tymoteusz i psiuńcio”).
– Być może to stanie się tradycją, że sezon przedłużamy, bo okazuje się, że frekwencja w te weekendy jest bardzo duża i wiele osób chce zobaczyć spektakle – mówi Krzysztof Rzączyński, dyrektor Teatru Andersena.
Poza tym w najbliższym tygodniu część zespołu rusza w trasę po regionie. – Jeździmy po małych miejscowościach i chcemy docierać do dzieci, które mają utrudniony dostęp do kultury – wyjaśnia Rzączyński.
Pierwsza prezentacja spektaklu „Wilk i trzy świnki oraz leśniczy co strzeże dziczy” we wtorek w Woli Gułowskiej.
Trasa:
- 13 lipca, g. 17:00 | Dom Kultury Pomnik Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli Gułowskiej
- 14 lipca, 14:00 | Kraina Rumianku Stowarzyszenie Aktywizacji Polesia Lubelskiego, Hołowno
- 15 lipca, g. 17:00 | Gminne Centrum Kultury w Drelowie
- 16 lipca, g. 13:00 | Dom Pomocy Społecznej w Kiełczewicach Maryjskich
- 22 lipca, g. 17:00 | Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu Teatralnego, Stowarzyszenie Dwór w Bronicach
- 23 lipca, g. 17:00 | Gminny Ośrodek Kultury Hańsk
- 27 lipca, g. 17:00 | Stowarzyszenie Centrum Artystyczne Teatr w Remizie, Łączki – Pawłówek.
Na wszystkie spektakle wyjazdowe wstęp wolny.