Wydali kilkanaście gier, które sprzedały się na całym świecie w milionowych nakładach. Większość tytułów ma status: Baldur's Gate, Dragon Age: Początek czy Mass Effect 2.
Firmę założyło w 1995 roku, trzech przyjaciół: Ray Muzyka, Greg Zeschuk i Augustine Yip. Znudziła im się dotychczasowa praca – byli lekarzami! – i postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Pierwszą produkcją wydaną przez studio było raczej nieznane polskim graczom Shattered Steel. Futurystyczna gra akcji, gdzie sterowaliśmy potężnymi Mechami. Tytuł wpisał się do historii gier jako przełomowy. Była to pierwsza gra, gdzie środowisko było podatne na wszelkie zniszczenia. Zadbano nawet o takie szczegóły, jak wyrwa w ziemi po niecelnym strzale. Mogliśmy unieruchomić wrogiego mecha strzelając mu w nogi a potem spokojnie wykończyć drania. Dzisiaj brzmi to wszystko banalnie, ale wtedy była to duża innowacja.
Battleground: Infinity
Trzęsienie ziemi nadeszło wraz z wydaniem drugiej gry Kanadyjczyków. Odniosła niesamowity sukces; także u nas. Czy coś komuś mówi nazwa Battleground: Infinity? Chodzi oczywiście o Baldur's Gate, które pod tym tytułem miało się pierwotnie ukazać. Wydana w 1998 roku produkcja do dzisiaj budzi wielki szacunek.
Tytuł jest nadal bardzo grywalny, mimo, iż szata graficzna nie prezentuje się już specjalnie dobrze. Ale tak naprawdę grafika w tej grze ma drugorzędne znaczenie. BG to przykład najlepiej przygotowanej gry RPG, która ukazała się na komputery.
W chwili premiery Baldur's Gate zachwycił graczy niespotykanymi możliwościami. Mapy, lokacje czy tła były wykonane pierwszorzędnie, a animacje postaci czy efekty czarów budziły podziw. Mimo zaawansowanych technologii i nowych możliwości nawet dziś wielu twórców gier nie ukrywa, że inspiracje czepią właśnie ze stareńkiego Baldura. I nie ma się co wstydzić, bo to produkt niemal doskonały.
Setki questów, umiejętności czy cech postaci, świetny klimat i ciekawa fabuła: to były podstawy niebywałego sukcesu gry.
U nas tytuł zyskał sobie rozgłos także za sprawą polonizacji. Była to jedna z pierwszych produkcji, którą w pełni zlokalizowano na profesjonalnym poziomie (głosu udzielił m.in. Piotr Fronczewski).
Dodatek Opowieści z Wybrzeża Mieczy ukazuje się w 1999 roku i nie przynosi rewolucji. Nie musi, ponieważ nadal jest to świetny Baldur z kilkoma innowacjami.
Kiedy już gracze myśleli, że nie można zrobić coś tak dobrego jak Baldur's Gate wydany zostaje Neverwinter Nights. Znajdujemy w nim wszystkie najlepsze dotychczasowe rozwiązania RPG, wspaniałą grafikę 3D i bardzo przyjazny zestaw narzędzi do tworzenia modyfikacji.
W grze po raz pierwszy został zastosowany nowy silnik Aurora. Potrafił on generować naprawdę dobrą grafikę z dużą liczbą efektów. Dowodem na to niech będzie fakt, iż na jego podstawie (choć mocno przerobionej) powstał nasz rodzimy Wiedźmin.
NN – oprócz mistrzowskiego wykonania – zachwycił graczy setkami questów, broni czy czarów. Możliwości tworzenia bohaterów powodowały, że do gry warto było wrócić ponownie. Inaczej grało się Niziołkiem o klasie Barda, a inaczej Półorkiem Czarodziejem. Rozbudowany wątek fabularny pozwalał nawet na 80 godzin zabawy! Twórcy chcąc zachować żywotność tytułu udostępnili Neverwinter Toolset.
Bardzo prosty w obsłudze program pozwalał na projektowanie własnych scenariuszów i przygód. Dzięki temu powstało setki jeżeli nie tysiące fanowskich dodatków. Tytuł doczekał się również dwóch oficjalnych dodatków Shadows of Undrentide i Hordes of the Underdark.
Moc jest z nami
2003 rok przynosi Star Wars: Knights of the Old Republic, który pierwotnie ukazał się na konsoli Xbox. Rok później wypuszczona zostaje bardzo udana konwersja na pecety. Efekt jest taki sam jak wcześniej – HIT. KoTOR jest wspaniałym RPG-iem i jedną z najbardziej dopracowanych gier w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Akcja gry działa się kilka tysięcy lat przez Epizodem Pierwszym. Rycerze Jedi i mroczni Sithowie zasiedlali całe planety, co powodowało ciągłe konflikty. Najlepsze jednak było to, że mogliśmy stanąć po tej stronie, po której chcieliśmy. Ograniczenia fabularne były tak małe, że uczucie wolności nie opuszczało nas ani na chwilę.
Byliśmy panem samego siebie i robiliśmy to, co MY uważaliśmy za słuszne. Grę zaprojektowano na sprawdzonych wcześniej metodach systemu Dungeon & Dragons. Bardzo duży, rozbudowany świat, masa postaci żyjących własnym życiem, mnóstwo broni, emocjonujące walki i po prostu świetna fabuła sprawiły, że KoTOR jest niepokonaną legendą w uniwersum SW.
W 2005 roku pojawia się Jade Empire. Gra trafiła na pecety dwa lata później jako edycja specjalna. To dość oryginalny tytuł: jego akcja została osadzona w świecie chińskich mitów. Bohater rozpoczyna przygodę jako uczeń sztuk walki szkoły ,,Master Li”. JE wyróżniała się nieco od poprzednich produkcji, ponieważ wprowadzono walkę w czasie rzeczywistym.
Wersja wydana na PC różniła się od konsolowej poprawioną grafiką, dodaniem kilku nowych przeciwników oraz poprawieniem sztucznej inteligencji. Gra nie odniosła tak spektakularnego sukcesu jak poprzednie produkcje, ale zdołała zdobyć wiele nagród i wysokich ocen wśród graczy jak i recenzentów.
RPG w wersji light
Mass Effect to ostatnia gra Kanadyjczyków. Wielki, kosmiczny świat, bardzo ładna grafika i mnóstwo akcji. Tak dużo akcji, że niektórzy narzekali, że to nie jest prawdziwy RPG. Owszem, sporo tu uproszczono. W porównaniu to poprzednich gier BioWare, Mass Effect była grą w wersji "light”. Jednak sukces komercyjny był pełny. Gra sprzedawała się znakomicie.
Mass Effect 2 – z tego co widzieliśmy na Poznań Game Arena – będzie jeszcze bardziej widowiskowy i jeszcze bardziej naładowany akcją.
Będzie też to, co w grach BioWare zawsze stoi na najwyższym poziomie: wielowątkowa, skomplikowana fabuła, nieźle skreślone postacie i jeszcze lepiej poprowadzone ich wzajemne relacje. Mówiąc krotko: Kanadyjczycy wiedzą, jak sprawić, by gracze nie przeklikiwali dialogów.
A ci, którzy uwielbiają grzebać się godzinami w statystykach bohaterów, dla których RPG bez izometrycznego widoku i aktywnej pauzy to nie jest RPG, też nie będą zawiedzeni. Z jednego powodu: już w piątek debiutuje Dragon Age: Początek. To gra, która można uznać za "duchową” kontynuację Baldur's Gate.
100 godzin rozgrywki, rasy, klasy i jakieś pół miliona zadań pobocznych w wielkim świecie… Pierwsze opinie o grze są bardzo pozytywne. Zresztą sami będziecie mogli to sprawdzić: Już w piątek będziemy mieli konkurs z Dragon Age: Początek do wygrania.