Miasta dostaną ponad 25 mld zł na rewitalizację z UE. - Najbliższy rok będzie kluczowy, jeśli chodzi o inwestycje kolejowe i drogowe - mówił w środę w Sejmie wiceszef resortu infrastruktury i rozwoju Adam Zdziebło.
Jak dodał, trwa realizacja wielu ważnych odcinków ekspresówek, m.in. S3 łączącą Wrocław z Zieloną Górą, S5 Wrocław-Poznań-Bydgoszcz, S7 Gdańsk-Olsztyn-Warszawa-Kraków, S8 Białystok-Warszawa-Łódź-Wrocław czy S17 Warszawa-Lublin.
"Do końca tego roku chcemy oddać kolejne 255 kilometrów dróg. W międzyczasie nastąpi stopniowe wdrożenie jednolitego i przyjaznego dla kierowców systemu, który będzie docelowo obowiązywał na autostradach. Wyeliminuje to konieczność zatrzymywania się w celu opłacenia przejazdu" - podkreślił.
Dodał, że trwa też modernizacja ważnych szlaków kolejowych. "Do końca 2015 r. inwestycje w infrastrukturę kolejową wyniosą ponad 15 mld zł. W ubiegłym roku było to ponad 5 mld zł, a w bieżącym przekroczymy 7 mld zł. Do tej pory w Polsce nie było tak dużego programu inwestycyjnego w tej części systemu transportowego" - podkreślił. Jak mówił, chodzi tu nie tylko o modernizację linii i połączeń kolejowych, ale także inwestycje w nowoczesny tabor kolejowy i rozwiązania poprawiające komfort i bezpieczeństwo podróży. "To wszystko pokazuje skalę zmian, które wszyscy już odczuwamy" - zaznaczył.
Zdziebło wskazał, że jego resort równolegle finalizuje przygotowania do uruchomienia 82,5 mld euro z nowego budżetu UE na lata 2014-2020. "Środki te zainwestujemy m.in. w infrastrukturę, wsparcie przedsiębiorczości i powiązanie jej z nauką, bezpieczeństwo energetyczne i energię odnawialną czy wsparcie rynku pracy" - wymieniał.
"Jednocześnie przygotowujemy się do zakończenia i rozliczenia inwestycji realizowanych poprzez środki europejskie z obecnego budżetu na lata 2007-13. Wszystkie środki zostały zakontraktowane, więc jesteśmy spokojni o skuteczne wykorzystane przyznanych Polsce funduszy europejskich" - dodał.
Zdziebło poinformował też, że minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska ze względu na "niełatwe położenie polskich przewoźników" spowodowane rosyjskim embargiem, zwróciła się do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej z informacją o negatywnych skutkach tego embarga. "Wnioskujemy też o interwencję na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO) na rzecz odstąpienia przez władze rosyjskie nałożonych ograniczeń w zakresie tranzytu towarów przez Rosję, oraz o pomoc w uzyskaniu wsparcia finansowego UE dla polskich przewoźników drogowych w związku ze stratami z tytułu embarga" - powiedział.
W środę wiceminister infrastruktury i rozwoju Zbigniew Rynasiewicz spotkał się z przedstawicielami firm transportowych. Rzecznik MIR Robert Stankiewicz powiedział PAP, że wiceminister zaprezentował branży rządowe działania podejmowane na arenie międzynarodowej. "Wicepremier Elżbieta Bieńkowska wystąpiła do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Siima Kallasa z prośbą o przygotowanie interwencji Komisji wobec działań Rosji blokującej tranzyt polskich przewozów przez jej terytorium" - podkreślił.
Rynasiewicz - jak mówił rzecznik MIR - poinformował również przewoźników o działaniach prowadzonych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych na forum Komitetu Polityki Handlowej KE ws. przygotowania skargi KE na Rosję do Światowej Organizacji Handlu.
Stankiewicz podkreślił, że trwa "analiza możliwości zastosowania w obecnej sytuacji europejskich regulacji dotyczących sytuacji kryzysowej na rynku transportu drogowego w UE". "Podczas spotkania mówiono też o warunkach, jakie muszą zostać spełnione, by Bank Gospodarstwa Krajowego mógł objąć ewentualnym zabezpieczeniem przedsiębiorców leasingujących pojazdy, którzy operują na rynku objętym embargiem" - zaznaczył.
Rzecznik MIR poinformował, że resort zwrócił się do przewoźników o przygotowanie szczegółowej informacji o firmach, które z powodu rosyjskiego embarga już teraz mają największe kłopoty.
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński zapowiedział, że w czwartek spotka się z rosyjskim ambasadorem, by porozmawiać o problemach, które polscy przewoźnicy jadący tranzytem przez Rosję napotykają ze strony rosyjskich służb, m.in. granicznych.
Po tym, jak Rosja wprowadziła embargo na żywność z UE, transportujące ją wyspecjalizowane firmy znalazły się w tarapatach. Przewoźnicy borykają się nie tylko ze spadkiem liczby przewozów, ale też obniżeniem cen swoich usług. Obawiają się, że wielu z nich nie będzie stać na spłacanie rat leasingowych za ciężarówki.
Na początku sierpnia Rosja wprowadziła roczny zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski. Do embarga nie przyłączyły się Białoruś i Kazachstan, które wraz z Rosją tworzą Unię Celną. (PAP)