"Rossijskaja Gazieta” twierdzi, że w wielu miastach Rosji ulice noszą imiona terrorystów – zabójców. Dziennik zastanawia się, czy w świetle ostatnich zamachów nie należałoby zmienić tej sytuacji.
Według dziennika, z terroryzmem należy walczyć na wszystkich płaszczyznach – także historyczno-mentalnej. – Czy chcielibyście mieszkać na ulicy noszącej imię zamachowca z lotniska Domodiedowo? – zadaje dramatyczne pytanie "Rossijskaja Gazieta”.
Dziennik przytacza również opinie na ten temat rosyjskich politologów, duchownych i artystów. Większość z nich twierdzi, że z rosyjskich miast już dawno powinny zniknąć ulice noszące imiona rewolucjonistów-terrorystów, ale przeprowadzanie teraz takiej akcji pociągnie za sobą duże wydatki.
– Lepiej te pieniądze przeznaczyć na realną walkę ze współczesnym terroryzmem – dodają.