W Annopolu kierowca volkswagena golfa spowodował kolizję a potem uciekł. Wpadł po kilku minutach. Za kierownicą auta siedział Andrzej B., proboszcz parafii w Annopolu. Był pijany.
Kolizję widział inny kierowca, który zadzwonił na policję i ruszył w pogoń za uciekinierem. Mężczyzna dogonił vw golfa i zajechał mu drogę. Po chwili na miejsce przyjechał radiowóz.
Vw golfa prowadził ks. Andrzej B., proboszcz miejscowej parafii. Alkomat pokazał, że ma w organizmie 1,1 promila alkoholu.
- Potwierdził, że wcześniej pił piwo - mówi Janusz Majewski, rzecznik policji w Kraśniku. - Mówił, że jechał na cmentarz ale wpadł w poślizg. Tłumaczył, że uciekał bo był w szoku. Bał się, że policyjna interwencja zrujnuje jego karierę.
Duchowny został zwolniony do domu. Dostanie wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanego.