Oświatowa NSZZ "Solidarność” wysłała do prezydenta RP, parlamentarzystów i rzecznika praw obywatelskich apel, żeby wystąpili z inicjatywą ustawodawczą w sprawie zmiany Karty Nauczyciela.
– Decyzja zapadła, a o zapowiadanych podwyżkach możemy pomarzyć – mówi Teresa Misiuk, szefowa oświatowej "Solidarności” w naszym regionie. – Skoro rząd nie zamierza ich dać nauczycielom, to niech wycofa się z bubla prawnego o jednej godzinie.
Dlaczego bubla? – Tych godzin jest w sumie w każdej szkole tak dużo, że trudno znaleźć sale lekcyjne. Trudno też znaleźć uczniów chętnych do udziału, bo ci i tak mają dużo obowiązków – wylicza Misiuk. – A czas pracy nauczycieli zwiększył się de facto nie o godzinę, tylko znacznie dłużej.