Nie usłyszymy "na żywo" przed meczem otwarcia Euro 2012 hymnu reprezentacji Polski "Koko Euro spoko" - podaje "Rzeczpospolita".
- Od kilku dni próbujemy dowiedzieć się od organizatorów Euro, jaka będzie nasza rola. Nikt nam nie odpowiada, nie kontaktuje z nami. Zagroziliśmy im w końcu prawnikami. Obiecano nam, że Jarzębina wystąpi na meczu otwarcia. Czujemy gorycz, zespół nie zasłużył na takie traktowanie - mówi "Rzeczpospolitej" Sławomir Król, menedżer zespołu "Jarzębina".
Rzecznik Euro 2012 Juliusz Głuski nie pozostawia złudzeń: "Będzie wyłącznie emisja z taśmy w ramach fantertainment".
Gazeta pisze, że po ogólnopolskim sukcesie piosenki wybuchł konflikt o prawa autorskie do "Koko Euro spoko".
Chodzi o spór Michała Malinowskiego, który uważa że wyprodukował cały utwór , a kompozytorem Grzegorzem Urbanem. On z kolei wykonał aranżację muzyczną. Wokalistki Jarzębiny dzisiaj nie chcą mieć nic wspólnego z Malinowskim. Twierdzą, że był tylko pośrednikiem, a nie producentem.
Zespół zamierza zmienić aranżację muzyczną piosenki, ale sprawa najprawdopodobniej skończy się w sądzie. Problem w tym, że konflikt blokuje Jarzębinie pełne korzystanie z utworu.
- Nie chciałbym, aby ktoś odniósł wrażenie, że nam chodzi o pieniądze, bo startując w konkursie zgodziliśmy się do bezpłatnej emisji nagrania - podkreśla w dzienniku Król.