Część rachmistrzów, przeprowadzających spis gospodarstw obawia się, że zarobi mniej. Urząd Statystyczny korzysta bowiem z możliwości telefonicznego przepytania rolników.
Przed rozpoczęciem właściwego spisu, rachmistrzowie wykonali tzw. obchód przepisowy. Umawiali się na wizyty u rolników i zbierali dane kontaktowe, w tym numery telefonów. Wszystko zapisywali w palmtopach, które mają bezpośrednie połączenie z centralą urzędu statystycznego.
– Tymczasem gospodarstwa z telefonami usunięto z mojego terminala – wyjaśnia Włodarczyk. – Domyślam się, że te osoby zostaną spisane drogą telefoniczną. Nikt nas o tym nie uprzedził.
Zgodnie z przepisami, to że rachmistrz odwiedził np. 150 gospodarstw w czasie obchodu nie znaczy, że tyle samo będzie miał do spisania. Rachmistrzom takie rozwiązanie się nie podoba. Za każdą poprawnie przeprowadzoną ankietę dostają bowiem 35 zł brutto.
– To nie jest tak, że wykorzystujemy numery telefoniczne zebrane w czasie obchodu – mówi Andrzej Matacz, zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Lublinie. – O ich udostępnienie poprosiliśmy operatorów. Dopiero, kiedy pokrywały się z numerami od rachmistrzów, adresy były usuwane z ich terminali.
Gospodarzy, którzy podali swoje numery, przepytają telefoniczni ankieterzy. Urzędnicy nie kryją, że tak będzie taniej.
– Oczywiście, że chodzi również o koszty – przyznaje Matacz. – Jednak do wywiadu telefonicznego kwalifikujemy tylko część gospodarstw.
Ankieter telefoniczny otrzyma 20 zł za każde gospodarstwo. Na Lubelszczyźnie oznacza to oszczędności dla budżetu państwa rzędu 120 tys. zł.
– To się może zmienić – zastrzega Matacz. – Jeśli z różnych przyczyn nie uda się przeprowadzić ankiety telefonicznej, dany adres wróci do rachmistrza.
Ankiety telefoniczne będą prowadzone do połowy października. Spis rolny potrwa dwa tygodnie dłużej.
– Jeśli nagle wróci do mnie np. 50 adresów, mogę nie zdążyć z przeprowadzeniem ankiet – mówi Włodarczyk. – Będzie bardzo trudno.
Przedstawiciele Urzędu Statystycznego zapewniają, że dwa tygodnie wystarczą na przeprowadzenie wszystkich ankiet. U niektórych rolników wizyta nie będzie konieczna. Mogą spisać się sami, przez Internet.