- Przesyłam w zdjęcia obrazujące sposoby dbania o drzewa małe i duże w partnerskim mieście Lublina – Debreczynie - napisała nasza Czytelniczka
Budowę stadionu (w miejscu starego) ukończono w 2014 r,. chroniąc drzewa w widoczne sposoby: niektóre rosną tuz przy samym ogrodzeniu, a nawet w ciągach pieszych i dojazdowych. Podobnie dba się o zieleń nie tylko na Węgrzech, ale też na Słowacji, Ukrainie, nie mówiąc o sposobach stosowanych na zachodzie Europy, np. Niemcy, Francja – zwłaszcza Paryż).
Z przesłanym materiałem powinni zapoznać się Pańscy urzędnicy (list skierowany jest do Krzysztofa Żuka, prezydenta Lublina – red.) wydający zezwolenia inwestorom, urzędnicy z wydziału niszczenia środowiska (określenie internautów), a także p. Kieliszek. A Pan niechże ratuje te resztki zieleni w naszym mieście, których jeszcze nie zniszczono bezmyślnymi decyzjami!
PS. Zobaczcie Państwo i opiszcie ogrom zniszczeń wyrządzony bezmyślnie na drodze Piotrków – Frampol i spróbujcie – wykorzystując możliwości prasy – uratować drzewa na drodze Miłocin – Nałęczów pozaznaczane już do wycinki. A to tylko dwa ostatnie znane mi przykłady zbrodni dokonywanych na zieleni.
Iwona Dąbrowska, rodowita lublinianka pamiętająca miasto tonące w zieleni