Prezydent poprosi radnych o więcej pieniędzy na przebudowę ronda na Klinie i wymianę mostu w ul. Fabrycznej. Do rozpoczęcia prac brakuje 29 mln zł. O tyle za droga okazała się najtańsza z ofert od firm drogowych. Brakująca kwota ma być przełożona z innej „szufladki”, w której są oszczędności
Władze miasta oszacowały, że na przebudowę wystarczy nieco ponad 32 mln zł. Tymczasem tańsza z dwóch firm, które stanęły do miejskiego przetargu zażyczyła sobie ponad 61 mln, a droższa chce sporo ponad 72 mln zł.
Tak duża rozbieżność między szacunkami i ofertami postawiła pod znakiem zapytania całą inwestycję, która ma polegać na: • przebudowie ronda obok Gali i dociągnięciu tu wyjazdu z ul. Lubelskiego Lipca ’80 (teraz wyjazd jest „pożyczony” od ul. 1 Maja) oraz • wymianie rozpadającego się mostu w ciągu ul. Fabrycznej. Ale nie tylko, bo chodzi również o • montaż sygnalizacji na skrzyżowaniu Fabrycznej z Bronowicką, • wytyczenie ścieżek rowerowych, • wyznaczenie buspasów od ronda aż do Sulisławickiej oraz • zawieszenie trakcji trolejbusowej nad ul. Lubelskiego Lipca ’80.
Prezydent właśnie zdecydował, że poprosi radnych o dołożenie brakującej kwoty. – Jest skąd przesunąć te pieniądze – zapewnia Krzysztof Żuk. Skąd konkretnie? – Mamy oszczędności, głównie z przetargu na wiadukty w ul. Grygowej.
Wyjaśnijmy: rondo przy Gali i most w ul. Fabrycznej są częścią większej inwestycji dofinansowanej przez Unię Europejską. Inne jej części okazały się tańsze niż zakładano. – Dlatego nawet z większymi kosztami ronda mieścimy się w kwocie unijnego dofinansowania – mówi prezydent.
Najwięcej udało się zaoszczędzić na przebudowie ul. Grygowej, bo tu wykonawca zaproponował cenę niższą o 26 mln zł od kwoty zarezerwowanej przez miasto. Firma przebudowująca skrzyżowanie Drogi Męczenników Majdanka z Sulisławicką i Grabskiego wzięła zlecenie za kwotę niższą o blisko 2,9 mln zł, a w przypadku skrzyżowania z Lotniczą ta różnica wyniosła 1,5 mln zł.
Przesunięcia w miejskiej kasie zależą od zgody radnych. Do głosowania w tej sprawie miałoby dojść już na najbliższym, czwartkowym posiedzeniu. Jeżeli radni poprą prośbę prezydenta, to Zarząd Dróg i Mostów będzie mógł rozstrzygnąć przetarg i zawrzeć umowę z wykonawcą. Zdaniem Żuka będzie to rozwiązanie szybsze i korzystniejsze od powtarzania przetargu z nadzieją na niższe ceny.
– Nie tylko nie ma czasu na powtórkę, ona nic by nie dała. Rozstrzygane ostatnio przetargi, zarówno nasze, jak również w innych samorządach i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, pokazują, że nie oszczędzimy powtarzając przetarg, a wręcz odwrotnie: może być drożej – uważa prezydent. Drożej jest już teraz. Kosztorys prac obok Gali był sporządzony trzy lata temu, a przetarg pokazał, że tamte wyliczenia niewiele mają już wspólnego z dzisiejszymi cenami materiałów i robocizny.
Przebudowa ronda i wymiana mostu, o ile radni zatwierdzą zmiany w miejskiej kasie, powinna się zakończyć najpóźniej w październiku przyszłego roku.