Dwaj mieszkańcy Lublina zostali skazani za skatowanie innego mężczyzny. Atakowali go nożem i bili metalową rurką. Sąd wymierzył im za to kary po 3 i pół roku bezwzględnego więzienia.
Sprawę rozstrzygnął w poniedziałek Sąd Okręgowy w Lublinie. Na ławie oskarżonych zasiadali Marcin P. ps. „Pinio” oraz Jarosław S. ps. „Krawat”. Śledczy zarzucili im usiłowanie zabójstwa. Jak wynika z akt sprawy, mężczyźni skatowali partnera swojej przyjaciółki.
Doszło do tego podczas świątecznej imprezy w grudniu 2017r., w jednym z domów w dzielnicy Dziesiąta. Dariusz J. przyjechał tam z wizytą do swojej partnerki – Ewy C. Mężczyzna pracował na stałe we Francji. Feralnego dania oboje pili alkohol. Wieczorem pokłócili się i Ewa C. poszła do domu znajomego – Marcina P. Tam również trwała impreza. Ewa C. skarżyła się kolegom na swojego partnera. W międzyczasie mężczyzna wydzwaniał do niej i przepraszał. Chciał, żeby wróciła do domu. Ewa C, nie chciała go słuchać. Jej koledzy dzwonili natomiast do Dariusza J., grożąc mu śmiercią.
Nad ranem mężczyzna zadzwonił pod numer 112. Prosił o pomoc. Do jego mieszkania dobijali się wtedy Ewa C. i jej dwaj koledzy. Po pewnym czasie przestraszony gospodarz otworzył drzwi.
Śledczy ustalili, że „Krawat” zaatakował Dariusza J., bijąc go pięściami po głowie. W dłoni trzymał nóż, którym próbował pchnąć mężczyznę w brzuch. Dariusz J. zdołał chwycić rękę napastnika oraz sam nóż. Udało mu się go złamać. Wtedy dostał cios metalową rurką w głowę.
W mieszkaniu był wtedy syn Ewy C. Na widok napastników wezwał policję i karetkę pogotowia. Ewa C. i jej koledzy uciekli.
Dariusz J. trafił do szpitala, gdzie później odnaleźli go mundurowi. Mężczyzna opowiedział im o pobiciu. Pinio i Krawat zostali zatrzymani. Obaj mają już na koncie wyroki. Nie przyznawali się do usiłowania zabójstwa. Poniedziałkowy wyrok nie jest prawomocny.