Nie mamy za co żyć, bo nie dostaliśmy wypłaty za styczeń – poskarżyli się nam pracownicy firmy budowlanej Telbud Lublin. Grupą poszli wczoraj do inspekcji pracy. Mają dość proszenia o swoje pieniądze.
Robotnicy pracujący dla Telbudu przyszli wczoraj całą grupą do Okręgowej Inspekcji Pracy w Lublinie. Poskarżyli się na nieterminową wypłatę wynagrodzenia i na zaniedbania w zakresie BHP na budowie.
– Niezwłocznie przeprowadzimy tam kontrolę – zapowiada Krzysztof Sudoł, z-ca okręgowego inspektora pracy w Lublinie. – Sprawdzimy terminowość wypłaty wynagrodzeń i warunki pracy.
Telbud zatrudnia ok. 100 pracowników, m.in. cieśli, murarzy, zbrojarzy. Z informacji, które otrzymaliśmy wynika, że nikt nie dostał pensji. Firma prowadzi w tej chwilę budowę w Lublinie.
– Branża budowlana jest bardzo trudna. Jako wykonawca jesteśmy zależni od inwestora. Jeśli ten nam nie płaci, my nie mamy na wypłatę dla pracowników – tłumaczy Sławomir Kurek, prezes Telbudu. – Nie chcemy nikogo oszukać, zapłacimy, jak dostaniemy pieniądze. Ale nie może być też tak, że my spóźniamy się jeden dzień, a pracownicy robią strajk.
– Jeden dzień spóźnienia jest już podstawą do skargi. A tu nie chodzi o jeden dzień, ale o więcej. Pracownicy powinni dostać pensje najpóźniej do 10 lutego, takie są przepisy kodeksu pracy – odpowiada inspektor Sudoł.
– Owszem, branża budowlana jest trudna, ale nie wyobrażam sobie, żeby nie zapłacić ludziom pensji. Ja płacę w terminie – mówi Henryk Polak, szef lubelskiej firmy budowlanej Henpol.
Pracodawcy, który nie wypłaca w terminie pensji, grozi mandat od 1000 do 2000 zł. Sprawa może też trafić do sądu.
Nie płacą na potęgę
Problem zaległych pensji dramatycznie narasta. W 2010 roku aż 1026 osób poskarżyło się lubelskim inspektorom na brak wynagrodzenia za pracę. Kwota zaległych wynagrodzeń przekroczyła w naszym regionie aż 9 milionów złotych (rok wcześniej 2 mln zł). Niesolidnych pracodawców ukarano grzywnami na łączną kwotę 228 850 zł. W 23 przypadkach skierowano do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. – Ubiegły rok był pod tym względem rekordowy. Niestety, w tym roku też wpływa do nas wiele skarg na niesolidnych płatników pensji. Problem jest coraz większy – przyznają inspektorzy pracy.