Wojewódzkie instytucje kultury podsumowały rok. Kto zarobił, a kto stracił?

Na wtorkowym posiedzeniu zarząd województwa zatwierdził sprawozdania finansowe za 2015 rok jedenastu instytucji. Pięć z nich zamknęło ubiegły rok dodatnim wynikiem. Najlepiej pod tym względem wypada Muzeum Lubelskie, które w 2014 r. zanotowało stratę ponad 800 tys. zł, a rok później wypracowało prawie milionowy zysk.

– Przede wszystkim otrzymaliśmy większą dotację z ministerstwa, bo środki, które otrzymywaliśmy do tej pory nie wystarczały nawet na wynagrodzenia dla pracowników. Udało nam się także zwiększyć frekwencję, dzięki czemu prawie dwukrotnie wzrosły wpływy z biletów– mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, dyrektor Muzeum Lubelskiego.

248 tys. zł „zarobiło” w ubiegłym roku Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym, choć ten wynik jest o blisko 100 tys. zł gorszy niż rok wcześniej. Z zyskiem w wysokości 23 tys. zł rok zamknął Teatr Muzyczny w Lublinie, który w 2014 r. przyniósł 41 tys. zł straty. „Na plusie” 2015 rok skończyły także Ośrodek Praktyk Teatralnych Gardzienice i Teatr im. J. Osterwy w Lublinie.

Największy deficyt zanotowała Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. H. Łopacińskiego w Lublinie, ale w myśl ustawowych przepisów bibloteka nie może zarabiać na swojej działalności. O ponad 250 tys. zł wzrosła z kolei strata Filharmonii Lubelskiej i ten wynik zarząd województwa zamierza dokładnie przeanalizować. Władze placówki tłumaczą to m.in. powrotem do wyremontowanych pomieszczeń przy ul. Skłodowskiej.

– Przeprowadziliśmy się we wrześniu, a jeszcze do listopada korzystaliśmy z wynajmowanych pomieszczeń. Teraz mamy nieporównywalnie większe koszty utrzymania. Prawdą jest też, że cierpimy na chroniczne niedofinansowanie. Spośród miast wojewódzkich otrzymujemy najmniejsze dotacje – uważa Jan Sęk, dyrektor Filharmonii Lubelskiej.

– Do samych liczb nie przywiązywałbym dużego znaczenia, bo instytucje kultury to nie przedsiębiorstwa, które mają przynosić zyski. Ogólnie podległe nam jednostki mają się dobrze – stwierdza Krzysztof Grabczuk, wicemarszałek województwa. – W najbliższych latach czekają nas duże wyzwania. Przy wsparciu z funduszy unijnych chcemy wydać na remonty kilkadziesiąt milionów złotych.