Na pomoc uczniom ruszył Caritas. W akcji Skrzydła, stypendium może ufundować każdy.
- Chcemy wesprzeć uczniów, którzy nie tylko są w trudnej sytuacji materialnej i mimo to osiągają wysokie wyniki w nauce - mówi ks. Andrzej Głos, dyrektor lubelskiego Caritasu. - Pomoc jest udzielana dwutorowo. Z jednej strony są to "Skrzydła na co dzień”, czyli zaspokojenie podstawowych potrzeb, tj. wyprawki szkolnej, opłacenia obiadów, dojazdów do szkoły. Drugim programem są "Skrzydła na przyszłość”, czyli pieniądze na rozwijanie zainteresowań, kursy językowe, opłacenie wyjazdów klasowych.
Pieniądze pochodzą od darczyńców. Pomagający nie znają personaliów uczniów, których wspierają. - Znają tylko imię i opis sytuacji, jaka panuje w jego rodzinie - dodaje Głos.
Osoba lub instytucja, która chce pomóc, wypełnia deklarację ile środków chce przekazać. Caritas zbiera informacje, kto i gdzie potrzebuje pomocy i staje się niejako pośrednikiem pomiędzy dwiema stronami.
Na koniec roku szkolnego ofiarodawca jest informowany, co konkretnie dał program danemu dziecku. - Wymóg jasnych reguł rozdzielania pomocy jest jednym z podstawowych punktów regulaminu Skrzydeł - wyjaśnia Głos. - Są darczyńcy, którzy opiekują się konkretnym dzieckiem od czterech lat. Ten czas sprawił, że nierzadko nawiązały się szczególne więzi. Ofiarodawcy, oprócz pieniędzy, przekazywali jeszcze upominki, np. na święta, czy dodatkowe środki finansowe lub pomagali opłacić wakacje dla swoich podopiecznych. Skrzydła na pewno dają wiele satysfakcji obu stronom.
(tom)