Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

13 września 2007 r.
16:16
Edytuj ten wpis

Cały Katyń w moich rękach

Czasami mnie pytają czy to nie strach tak dotykać rzeczy umarłych. A ja tak sobie myślę, że mam na tamtym świecie tylu znajomych.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Może spotkam tego oficera, który, jak tysiące innych, skonał w katyńskim dole z przestrzeloną czaszką? Powiem mu, że znalazłam jego obrączkę, którą przed egzekucją schował w kawałku mydła.

5 marca 1940. Biuro Polityczne Komitetu Centralnego WKP(b) Związku Sowieckiego podjęło decyzję o wymordowaniu 25 700 Polaków, oficerów Wojska Polskiego, policjantów i urzędników państwowych II Rzeczpospolitej, którzy po 17 września 1939 roku znaleźli się w niewoli sowieckiej i zostali umieszczeni w trzech obozach zbiorczych: Kozielsk, Ostaszków i Starobielsk oraz w więzieniach utworzonych przez NKWD na wschodnich terenach II RP wcielonych do Związku Sowieckiego.

Kiedy Katynia nie było

- W szkole nie uczyli mnie o Katyniu, bo to jeszcze były czasy udawania, że Katynia nie było. Ale wśród znajomych krążyły fatalnie drukowane wydawnictwa drugoobiegowe i z nich się czegoś o tych zbrodniach sowieckich dowiadywałam - wspomina dr Anna Drążkowska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Wiedziałam, że to była straszna tragedia, ale nigdy bym nie pomyślała, że to wszystko przejdzie przez moje ręce...
13 kwietnia 1943 r. Niemcy ogłosili, że w katyńskim lesie koło Smoleńska odkryli zbiorowe mogiły Polaków. O kolejnych grobach w Charkowie i Miednoje świat dowiedział się, gdy prezydent Gorbaczow przekazał prezydentowi Wałęsie tzw. listy wywozowe jeńców obozów w Starobielsku i Ostaszkowie. Wtedy też, w 1990 roku, wskazał miejsca ich mordu i spoczynku.

Siedem tysięcy

Cztery lata później naukowcy rozpoczęli badania. - Trzeba było zlokalizować groby. Określić, jak wiele osób w nich pochowano i kto to jest - tłumaczy Drążkowska. - W trakcie prac ekshumacyjnych okazało się, że mogiły oprócz szczątków ludzkich zawierają liczne, jak my to nazywamy, wyposażenie ruchome.
Było tego tak wiele, że szybko zapadła decyzja: najlepiej zachowane przedmioty zostaną przywiezione do Polski. - Na polecenie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dostałyśmy to wszystko do renowacji. Co to znaczy wszystko? Jakieś siedem tysięcy przedmiotów z tkanin, skóry, drewna, papieru, szkła, metalu znalezionych w ekshumacyjnych dołach, zapakowanych w skrzynie i rozpakowanych w jednej z toruńskich pracowni - dodaje Drążkowska.
Choć przy konserwacji pracowało kilka osób z toruńskiej archeologii, to cały projekt badawczy zakończyły dr Anna Drążkowska i dr Małgorzata Grupa, specjalistki od konserwacji tkanin wydobywanych z krypt grobowych i konserwacji zabytków archeologicznych wykonanych z surowców pochodzenia organicznego.

Najgorsze były buty

- Teraz wydaje się to niemożliwe, ale przez trzy lata nasze życie wyglądało tak: rano zajęcia na uczelni, po południu do nocy praca nad zawartością katyńskich i charkowskich skrzyń. W soboty i niedziele tak samo, tyle że bez pracy na uczelni. Miałyśmy wolne w Wigilię i Boże Narodzenie, bo już w drugi dzień świat trzeba było zakładać gumowe fartuchy, maski, rękawice i konserwować kolejne przedmioty - mówi Drążkowska. - Dlaczego tak się spieszyłyśmy? Goniły nas procesy chemiczne. Te przedmioty wyjęte z mogił nie mogły długo leżeć w skrzyniach. To było ratowanie pamiątek przed zniszczeniem. Na dodatek, w lesie katyńskim gleba była piaszczysta i w dołach egzekucyjnych leżały już same kości. Natomiast w Charkowie był less i glina. Przez pół wieku ciała nie rozłożyły się zupełnie i wszystko było wypełnione albo pokryte warstwą woskowo-tłuszczową, którą trzeba było usuwać. Najgorsze było czyszczenie butów. Wysokie wojskowe buty były pełne tej substancji...
Wtedy do minimum zredukowałyśmy posiłki. Traci się apetyt.

Obrączka

Wszystko, co dziś tworzy ekspozycję w Muzeum Katyńskim, leżało na stole toruńskiej pracowni. Każdy skrawek papieru, bibułki do skrętów zapisane maczkiem, słonik, który jeden z pomordowanych dostał od bliskich na szczęście. Obrączki przez jednych wszyte w pasek munduru przez innych noszone w specjalnym woreczku wpuszczonym w rękaw.
Szachy, jakie więzieni strugali w obozie.
- Pamiętam swoje pierwsze wrażenia z pobytu w Charkowie; to uświadomienie sobie, że mordercami byli fachowcy. Zobaczyłam nienaruszone czaszki ofiar. Oprawca tak strzelał, by śmiertelna kula leciała od karku do oka: bez śladu. Kata zdradziły wyszczerbione kości oczodołu. W takich momentach najgorsza praca ma sens, bo dzięki nam ofiary nie zostają bezimienne. Na przedmiotach odkryłyśmy setki nazwisk. Więzieni podpisywali papierośnice, robili notatki w kalendarzykach, wydrapywali informacje na menażkach i manierkach. Chyba najbardziej wzruszające były fragmenty listów do żon, dzieci. Pisali je ludzie świadomi, że już nigdy nie zobaczą swoich bliskich. Nie zapomnę też mydelniczki z kawałkiem mydła. Instynktownie zaczęłyśmy go sprawdzać, okazało się, że wewnątrz jest obrączka, którą właściciel ukrył przed rewizją - opowiada doktor Drążkowska. - Ale były też momenty groteskowe. W jednym z dołów egzekucyjnych znaleziono ciało, a przy nim stułę i puszkę na komunikanty. Puszka była bardzo szczelnie zaklejona tą woskowo-tłuszczową substancją. Dużo czasu i pracy nas kosztowało odczyszczenie puszki i jej brzegów, tak by bez uszkodzenia móc ją otworzyć. Byłyśmy strasznie ciekawe, czy to możliwe, że w środku są komunikanty.
A w środku była... herbata.

Ludzki gest

Była też papierośnica, na której właściciel wystrugał napis "Pal draniu swoje”. - Ale wiedziałyśmy, że każdy najmniejszy kawałek łańcuszka, okulary, różaniec, spinka czy właśnie papierośnica może być dowodem dla najbliższych. Dowodem, że ich ojciec, wuj czy dziadek zginął właśnie tu. Nie "gdzieś w czasie wojny”, ale dokładnie: z rąk Sowietów - tłumaczy Drążkowska.
Konserwatorzy w Toruniu początkowo tworzyli pięcioosobowy zespół. Do końca wytrwały panie Anna i Małgorzata. Ci, co odchodzili, tłumaczyli, że już nie zniosą otwierania kolejnej skrzyni ludzkiej tragedii. - Mnie ta praca wzmocniła. Nabrałam hartu ducha. Zobaczyłam, że ci ludzie zginęli, ale nie bez śladu. Po pół wieku dotykałam przedmiotów, które dla nich były całym światem - zamyśla się doktor Drążkowska. - Dezynfekcja, odgrzybianie i praca w masce tego ludzkiego gestu nie zniszczyły.
*Korzystałam z informacji na www.federacja-katyn.org.pl

Pozostałe informacje

Przemysław Wiśniewski przebywa z kolegami na zgrupowaniu reprezentacji Polski, ale przeciwko Holandii na pewno nie zagra

Problemy w defensywie reprezentacji Polski przed piątkowym meczem z Holandią

Przed dwoma ostatnimi meczami w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata reprezentacja Polski musi sobie poradzić z brakiem trzech bardzo ważnych zawodników z linii defensywy

Jak sprawdzić, czy zbiórka pieniędzy jest legalna?

Jak sprawdzić, czy zbiórka pieniędzy jest legalna?

W celu sprawdzenia, czy zbiórka pieniędzy jest legalna, należy zweryfikować jej numer w oficjalnym rejestrze na portalu rządowym zbiorki.gov.pl lub, w przypadku zbiórek online, ocenić wiarygodność platformy i przejrzystość celu. Zrozumienie różnic między zbiórką publiczną a internetową jest kluczowe dla bezpiecznego wspierania potrzebujących i unikania oszustw.

Tu dzieci znów się uśmiechają. Magiczna sala w szpitalu w Lublinie
galeria

Tu dzieci znów się uśmiechają. Magiczna sala w szpitalu w Lublinie

W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie otwarto nową przestrzeń – sensoryczną Salę Doświadczeń Świata. To miejsce, które łączy nowoczesne podejście terapeutyczne z troską o emocje i dobrostan najmłodszych pacjentów.

garaż blaszany z garaze.org.pl

Blaszak 3x5 – idealne rozwiązanie na małą działkę lub ogródek

Blaszak 3x5 to kompaktowy metalowy garaż idealny na małe działki i ogródki, oferujący trwałą konstrukcję z ocynkowanej blachy, różne warianty dachu i kolorystykę. Może służyć jako garaż, schowek na narzędzia lub warsztat, zapewniając Tobie i twoim przedmiotom ochronę przed warunkami atmosferycznymi. Jego montaż jest prosty, a dla powierzchni do 35 m² wystarczy jedynie zgłoszenie w urzędzie, co stanowi dodatkową zaletę. To ekonomiczne i funkcjonalne rozwiązanie łączące praktyczność z estetyką, idealne dla osób szukających wygodnego sposobu na zagospodarowanie niewielkiej przestrzeni.

Myślisz o pracy trenera personalnego? Poznaj możliwości tego zawodu

Myślisz o pracy trenera personalnego? Poznaj możliwości tego zawodu

Od lat trenujesz i znajomi proszą Cię o rady dotyczące ćwiczeń? A może pracujesz na siłowni i widzisz, jak wiele osób wykonuje treningi nieprawidłowo, ryzykując kontuzję? Jeśli sport to Twoja pasja i chcesz, by stał się także sposobem na życie – rola trenera personalnego będzie właśnie dla Ciebie. Sprawdź, jak możesz rozpocząć tę ścieżkę i rozwijać się w branży fitness. Czytaj dalej!

Gdzie dziś szukać pracy w Lublinie i regionie? Sprawdziliśmy najlepsze oferty z lokalnego portalu

Gdzie dziś szukać pracy w Lublinie i regionie? Sprawdziliśmy najlepsze oferty z lokalnego portalu

Województwo lubelskie, a w szczególności Lublin i jego okolice, przechodzą dynamiczne zmiany na rynku pracy. Choć wiele osób nadal szuka zatrudnienia na ogólnopolskich portalach, coraz częściej zauważalne są ruchy w stronę lokalnych serwisów z darmowymi ogłoszeniami, takich jak posrednik.pl.

„Wielki Bu” nie przyznał się do winy. Trafił do aresztu w Lublinie

„Wielki Bu” nie przyznał się do winy. Trafił do aresztu w Lublinie

Patryk M., znany jako „Wielki Bu”, usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami oraz kradzieży. Po przesłuchaniu w lubelskim wydziale Prokuratury Krajowej jego obrońcy poinformowali, że nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Kierowcy, bądźcie czujni – utrudnienia na Spokojnej, Chmielnej i Zamojskiej

Kierowcy, bądźcie czujni – utrudnienia na Spokojnej, Chmielnej i Zamojskiej

Na różnego rodzaje drogowe niespodzianki mogą od jutra napotkać kierowcy poruszający się w centrum miasta. Te przy ulicach Spokojnej i Chmielnej będą miały krótkotrwały charakter. Dłużej potrwają zmiany w organizacji ruchu przy Zamojskiej.

Hołownia rezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Obowiązki przejmie Czarzasty

Hołownia rezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Obowiązki przejmie Czarzasty

Szymon Hołownia podpisał w czwartek rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. Jego decyzja wejdzie w życie we wtorek, 18 listopada, kiedy obowiązki marszałka przejmie Włodzimierz Czarzasty – najstarszy wiekiem wicemarszałek i kandydat Lewicy na nowego szefa niższej izby parlamentu.

Wielki Bu” doprowadzony do Prokuratury Krajowej. Grożą mu poważne zarzuty

Wielki Bu” doprowadzony do Prokuratury Krajowej. Grożą mu poważne zarzuty

Patryk M., znany jako „Wielki Bu”, został w czwartek po południu doprowadzony do lubelskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Mężczyzna ma usłyszeć zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem i przemytem narkotyków.

107. rocznica odzyskania Niepodległości przy szachownicy
ZDJĘCIA
galeria

107. rocznica odzyskania Niepodległości przy szachownicy

Zamiast szkolnej ławki - szachownica, zamiast kartkówki - emocje przy partii. W dniach 13-14 listopada w siedzibie Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie przy ul. Wodopojnej 2 odbywa się turniej szachowy z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Koniec roku, czas decyzji. Na co naprawdę warto wydać środki z budżetu instytucji?

Koniec roku, czas decyzji. Na co naprawdę warto wydać środki z budżetu instytucji?

Środki z budżetu można po prostu wydać, albo zainwestować w wytrzymały sprzęt, który będzie świetną inwestycją na lata. Namioty, siedziska czy ścianki z nadrukiem nie tylko podnoszą poziom wydarzeń i przyciągają uwagę uczestników, ale też pokazują, że Twoja instytucja potrafi wydawać pieniądze z głową. I to w sposób, który doceni każdy dyrektor.

Tomasz Siemoniak – minister, członek Rady Ministrów i koordynator służb specjalnych
galeria

Tomasz Siemoniak w Lublinie. Sporo o Zbigniewie Ziobrze, mało o sukcesach agentów

Młodzi funkcjonariusze lubelskiej delegatury ABW są rozżaleni brakiem nominacji na pierwszy stopień oficerski. Informację tę potwierdził Tomasz Siemoniak – minister, członek Rady Ministrów i koordynator służb specjalnych. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej sporo było również o Zbigniewie Ziobrze, a niewiele o sukcesach lubelskiej delegatury ABW w tropieniu szpiegów działających na zlecenie służb ze Wschodu.

Oddaj elektrograty i wesprzyj leczenie małego Frania

Oddaj elektrograty i wesprzyj leczenie małego Frania

W Lublinie rusza charytatywna zbiórka zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Dochód z akcji zostanie przeznaczony na leczenie Frania Styły, chłopca chorującego na dystrofię mięśniową Duchenne’a (DMD) – ciężką, genetyczną chorobę powodującą postępujący zanik mięśni.

Ustalenia śledczych przekazała prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Polowanie zakończone tragedią. Myśliwy usłyszał zarzut zabójstwa

50-letni Dariusz L. twierdzi, że strzelał do dzików. Tych wyjaśnień nie przyjmują jednak śledczy, według których oskarżony przewidywał możliwość, iż celem może być człowiek.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium