Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 sierpnia 2008 r.
19:53
Edytuj ten wpis

Ciapałam się w brodziku

Autor: Zdjęcie autora Fabian Plapis

Zuzanna Mazurek z Kraśnika pobiła w Pekinie dwa rekordy polski na 100 i 200 metrów stylem grzbietowym.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Była jedna z wyróżniających się polskich pływaczek. Nie spoczywa na laurach i chce jeszcze raz spróbować swoich siła na igrzyskach w Londynie, dlatego trenuje po 5 godzin dziennie w wodzie przepływając po 15 kilometrów. Ma dopiero 17 lat.

W 1998 roku powstała sekcja pływacka Uczniowskiego Klubu Sportowego Fala Kraśnik. - Ćwiczyła tam moja starsza siostra Karolina i znajomi mieli już pierwsze starty. Karolina uczyła się pływać i przeszła na duży basen - opowiada Zuzanna.

- Tata prowadził treningi, a ja cały czas ciapałam się w brodziku. Pewnego razu zrobił sprawdzian na 25 metrów i ja też chciałam to popłynąć. Ledwo dopłynęłam do końca, pół żabką, a pół jakimś innym stylem. Jak skończyłam, to powiedziałam tacie, że chcę trenować.

Wielka radość

A skąd styl grzbietowy? - Od samego początku pływałam kraulem i grzbietem. Z tym że grzbiet mi lepiej wychodził i pasował. Już jako dziesięciolatka zdobyłam swój pierwszy medal na Korespondencyjnych Mistrzostwach Polski na 200 metrów grzbietem - skromnie dodaje Zuzanna.

Rok później miała już dwa medale na 100 i na 200. Kiedy zdobyła olimpijską kwalifikację, Karolina rozpłakała się ze szczęścia. - Wszyscy się cieszyli; rodzina i znajomi. Miałam wiele telefonów i gratulacji, rodzice też odebrali wiele ciepłych słów uznania od najbliższych.

Nieznane kraje

- Ciekawiło mnie bardzo to, co się tam działo. Starałam się bardzo obserwować kulturę tych ludzi. Wszyscy byli bardzo uprzejmi, ciągle się kłaniali, jak cokolwiek się do nich mówiło. Bardzo mile nastawieni, a jak tylko coś było trzeba, to od razu pomagali - to pierwsze wrażenia Zuzanny z Chin.

I tylko szkoda, że czasu na zwiedzanie nie było. - Chiny to tylko zza szyb autobusu, bo już w czasie igrzysk, kiedy mieszkaliśmy w wiosce, to na nic czasu nie było.

Przed igrzyskami polscy pływacy spędzili trochę czasu w Japonii na zgrupowaniu. - Z Japończykami można było łatwiej nawiązać kontakt - przyznaje nasza pływaczka. - I nauczyłam się nawet odróżniać Japończyków od Chińczyków, choć na początku to nie było dla mnie między nimi żadnej różnicy.

Pewnego dnia ekipa wybrała się na chiński pchli targ. - Wszyscy nas zaczepiali, chcieli zdjęcia, autografy, pytali skąd jesteśmy. Byłam zdziwiona, bo jak mówiłam, że z Polski to nawet znali polskie słowa jak: dzień dobry, proszę, dziękuję, wiedzieli, gdzie jest nasz kraj.

Życie w wiosce

Dla Zuzanny Mazurek igrzyska to był zaledwie drugi samodzielny wyjazd na zawody. - Pierwszy był Meksyk, tam mi taty bardziej brakowało, on zawsze był z boku, oglądał moje starty i podpowiadał. A tu nie miałam się do kogo odezwać w tych ważnych chwilach.

Jak już było mi źle to pisałam sms-a "Tato powiedz mi coś” - opowiada pływaczka. - Mięliśmy, na szczęście, znakomitą panią psycholog, która chodziła z nami na starty i była do dyspozycji. Byłam zaskoczona, bo nie stresowałam się aż tak bardzo przed startami, jak myślałem.

Każdego dnia pobudka o siódmej, potem o ósmej śniadanie i trening, czyli krótka rozgrzewka. Ponieważ starty były wieczorem, więc po porannym treningu zawodnicy mieli trochę czasu na odpoczynek, sen i chwilę rozrywki.

Życie w pokoju

A jak wyglądało wasze życie w jednym domu? - Dawało się odczuć nerwy, ale starałyśmy się sobie nie przeszkadzać. Dużo rozmawiałyśmy, jak komuś nie wyszedł start. Jak któraś z dziewczyn startowała rano następnego dnia, to wcześniej kładłyśmy się spać. Miałam też chwile załamania ale koleżanki i psycholog byli bardzo wówczas pomocni.

Nie sposób nie wspomnieć o działaczach sportowych, którzy okazali się czarnymi charakterami w polskiej ekipie olimpijskiej.

- Staramy się nie słuchać sporów i kłótni pomiędzy zawodnikami a działaczami - ucina sprawę Zuzanna. - Najlepiej, jakby każdy zajął się sobą i swoimi startami i nie wnikał w relacje w innych dyscyplinach. Czasami to i sami dziennikarze potrafią wymyślać newsa. Najlepiej jest pytać samych zainteresowanych.

Zdanie taty najważniejsze

Kadra ma trenera i on zwykle dyktuje, jaką taktykę ma przyjąć zawodnik. - Ja za każdym razem konsultowałam się z tatą. Zawsze był obok, zawsze podpowiadał, mogłam na niego liczyć. Kilka słów przed każmy startem bardzo mnie uspokajało. On jest trenerem, który prowadzi mnie od samego początku i on wie najlepiej. Najważniejsze dla mnie jest zdanie taty.

Pływanie, czyli codzienne pięciogodzinne treningi, to nie całe życie Zuzy. - Robię jeszcze wiele innych rzeczy. Gram w tenisa ziemnego; najczęściej latem z mamą. Lubię słuchać muzyki, a ostatnio czytam książki - wylicza. - Lubię też czasami posiedzieć przy komputerze i pogadać ze
znajomymi.

Cele na przyszłość?

- Nie chcę mówić o przyszłości. Mam tylko nadzieję, że za cztery lata Karolina pojedzie razem ze mną. Bardzo bym tego chciała, ale nie wiem, jak się to wszystko potoczy.

Pozostałe informacje

16 lipca 2025: Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen przedstawia propozycję Wieloletnich Ram Finansowych (WRF) opiewającą na prawie dwa bilionów euro

Miliardy dla Polski. Będziemy największym beneficjentem w nowym budżecie UE?

Unijny komisarz ds. budżetu Piotr Serafin poinformował w środę, że Polska, mimo że przez ostatnie lata bardzo szybko się rozwijała, pozostanie największym beneficjentem narodowych programów w przyszłym wieloletnim budżecie Unii Europejskiej. Chodzi przede wszystkim o politykę spójności i rolnictwo.

Nazwisko nowego dyrektora CKF Stylowy w Zamościu powinniśmy poznać przed końcem wakacji

Będzie w kim wybierać. Siedmioro chętnych do kierowania kinem

Aż tylu kandydatów zgłosiło się do konkursu na stanowisko dyrektora Centrum Kultury Filmowej w Zamościu. Rozstrzygnięcie powinno nastąpić przed końcem wakacji.

Motor Lublin kontra Arka Gdynia. Kibicu, po meczu wróć autobusem

Motor Lublin kontra Arka Gdynia. Kibicu, po meczu wróć autobusem

Przed nami początek sezonu 2025/2026. W pierwszym meczu piłkarze Motoru Lublin przed swoimi kibicami zmierzą się z Arką Gdynia. Po spotkaniu do domu będzie można wrócić autobusem.

Nogi same rwą się do tańca. Przed nami potańcówka w Skansenie
19 lipca 2025, 19:30

Nogi same rwą się do tańca. Przed nami potańcówka w Skansenie

W zeszłym roku potańcówki w Skansenie były prawdziwym hitem. W tym roku organizatorzy również zapraszają na taneczny parkiet.

Ministrowie spraw zagranicznych Polski – Radosław Sikorski (w środku), Litwy – Kęstutis Budrys (z prawej strony) i Ukrainy – Andrij Sybiha podczas konferencji prasowej po spotkaniu z okazji obchodów 5. rocznicy powołania Trójkąta Lubelskiego
galeria

Sikorski: Trójkąt Lubelski udziela i będzie udzielał wsparcia bohatersko walczącej Ukrainie

Szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił w środę w Lublinie, że Polska zapewniła Ukrainie już 45 pakietów różnego rodzaju uzbrojenia i amunicji. – Pracujemy nad kolejnymi dostawami – dodał minister.

Plażowicze nad Zalewem Zemborzyckim w pierwszych latach jego istnienia
STARE ZDJĘCIA
galeria

Zalew Zemborzycki ma już 51 lat. Wspomnienia z budowy i wielkiego otwarcia

Plany jego powstania pojawiły się już kilkanaście lat po II wojnie światowej, ale wtedy inne inwestycje miały pierwszeństwo. Jednak po wielkiej powodzi w latach 60. wrócono do nich. Ostatecznie budowę Zalewu Zemborzyckiego ukończono w lipcu 1974 roku i dziś to "lubelskie morze" kończy 51 lat.

Hrubieszów, liczący obecnie ponad 17 tys. mieszkańców to najdalej wysunięte na wschód miasto Polski. Jest położony nad Huczwą, dopływem Bugu, w odległości zaledwie 5 km od granicy z Ukrainą

Trzy lata na wydanie 80 mln. W mieście wiele się zmieni i sporo przybędzie

Łatwiej chyba powiedzieć, czego w Hrubieszowie nie będzie za trzy lata, niż wymienić długą listę przedsięwzięć zaplanowanych do realizacji z funduszy szwajcarskich. Projekt miasta został tak wysoko oceniony, że samorząd będzie miał do wydania ponad 80 mln zł.

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Koniec oczekiwania na nowego selekcjonera. W środę Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie potwierdził, że naszą kadrę narodową poprowadzi Jan Urban

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca
22 sierpnia 2025, 0:00

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca

To jeden z największych festiwali kultury tradycyjnej w Polsce. W dniach od 22 do 24 sierpnia będą koncerty, warsztaty taneczne i muzyczne i wystawy z dziełami sztuki ludowej z różnych krajów. 19 edycja Festiwalu Re:tradycja - Jarmark Jagielloński będzie odsłoną związana z tańcem tradycyjnym.

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a z pewnością ucieszy mieszkańców, zwłaszcza działkowiczów korzystających z przystanku w Styrzyńcu. Gmina postawi tu wiatę przystankową.

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie
galeria

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie

Były odznaczenia i awanse na wyższe stopnie, a 35 nowo przyjętych do służby funkcjonariuszy złożyło ślubowanie – tak w środę zakończyły się Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie.

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

29-latek z powiatu parczewskiego miał w pomieszczeniach gospodarczych arsenał broni i amunicji. Teraz grozi mu za to nawet 8 lat więzienia.

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

W środę rano na drodze między Końskowolą a Sielcami spacerowały sobie trzy konie. Za ich nie dopilnowanie właściciel dostał mandat.

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie
galeria

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie

W środę przed południem po centrum Lublina poruszało się kilka kolumn rządowych. Do miasta zjechali ministrowie spraw zagranicznych Polski, Litwy i Ukrainy, którzy spotkali się na lubelskim zamku w ramach 5. rocznicy powołania „Trójkąta Lubelskiego”.

zdjęcie ilustracyjne

Temat hejnału powróci. Radny proponuje konkurs, ale urząd go nie chce

Na ostatniej sesji rady temat hejnału miasta zdjęto z porządku obrad. Ale urząd pomysłu nie porzuca. Nie ogłosi jednak konkursu, jak sugerował radny Marek Dzyr.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium