Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 stycznia 2010 r.
14:46
Edytuj ten wpis

Telefony zaufania - dodzwonienie się graniczy z cudem

Szukaliśmy ich w prasie, Internecie, informacji telefonicznej. Znaleźliśmy kilkadziesiąt numerów do telefonów zaufania, ale tylko do kilku dodzwoniliśmy się za pierwszym razem. Gdybyśmy mieli myśli samobójcze nasze szanse na przeżycie malałaby z każdą nieudaną próbą kontaktu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Natychmiastowego wsparcia duchowego na pewno nie uzyskamy w duszpasterskim telefonie zaufania. Gdy wykręcamy numer 81 5346266 odzywa się automat: "Nie ma takiego numeru”. Choć ten numer powtarza się zarówno w Internecie, informacji telefonicznej, jak i w gazecie.

– Chyba był kiedyś taki telefon... – zastanawia się Mieczysław Puzewicz, rzecznik lubelskiej kurii i odsyła nas do księdza Huberta Czarneckiego. Ksiądz Czarnecki przyznaje: – Był taki telefon. Ale dawno temu.

I odsyła nas do wydziału duszpasterskiego. Kolejny ksiądz, z którym rozmawiamy odsyła nas na stronę Kościoła Rektoralnego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej w Lublinie. Tu ślad urywa się na dobre. Duszpasterski telefon zaufania nie istnieje. Choć pewnie są tacy, którzy wciąż próbują się do niego dodzwonić.

Dla młodzieży i uczciwych obywateli

Telefon zaufania przestępczości gospodarczej – 81 5325303 – milczy. Próbujemy rano, w południe, wieczorem. Nic z tego. Nikt nie chce z nami porozmawiać o gospodarczych przekrętach.

Dzwonimy do młodzieżowego telefonu zaufania. Numer 81 19288, jako pierwszy podaje nam pani w informacji telefonicznej. Ale telefon milczy jak zaklęty. Dzwonimy uparcie cały tydzień, choć gdybyśmy byli zdesperowanym nastolatkiem zniechęcilibyśmy się już po pierwszej próbie.
Milczy też telefon dla ofiar przemocy domowej 81 7444277, a numer do telefonu zaufania ruchu obrony praw ojca 81 5327850 nie istnieje. Powoli tracimy zaufanie do telefonów zaufania.

Trzy tysiące rozmów

– Telefon zaufania dla osób niepełnosprawnych. W czym mogę pomóc? – głęboki, spokojny męski głos pod numerem 81 747 98 21 budzi zaufanie. Takim głosem każdego dnia wita swoich rozmówców Jan Arczewski, który w Lublinie założył pierwszy w Polsce telefon zaufania dla osób niepełnosprawnych.

– Jak się to wszystko zaczęło? Skończyłem psychologię, chciałem pomagać ludziom – opowiada Jan Arczewski. – Sam jestem niepełnosprawny, więc pomyślałem, że telefon zaufania dla osób z problemami podobnymi do moich to coś w czymś mogę się sprawdzić. I tak się już sprawdzam 24 lata... Powstawały podobne telefony w całej Polsce, ale wcześniej czy później upadały. A ja przez te wszystkie lata odbyłem 40 000 rozmów! Dzwoni do mnie coraz więcej osób, ubiegły rok był rekordowy: 3 000 rozmów. To znaczy, że mój telefon jest naprawdę potrzebny.

Słuchać i nie moralizować

Na początku telefon Arczewskiego pełnił funkcję informacyjno-interwencyjną. – A to ktoś szukał pracy, a to szkoły dla dziecka, sprzętu rehabilitacyjnego, pomocy materialnej. Moją rolą było wskazanie potrzebnych instytucji, skontaktowanie z kim trzeba.

Dziś dzwonią nie tylko niepełnosprawni. I nie szukają pracy, ani pomocy materialnej. – Dzwonią ludzie z typowymi problemami natury psychologicznej. Czują się samotni, odrzuceni przez rodzinę, przyjaciół. Mają nerwicę, depresję, myśli samobójcze. Chcą, by ktoś ich wysłuchał. A ja pozwalam im się wygadać. Ludzie potrzebują, żeby ktoś był wyłącznie dla nich. Słuchał i nie moralizował. I ja im to właśnie daję.

Arczewski nie ma wątpliwości: telefon zaufania jest dla ludzi, którzy muszą z kimś porozmawiać. I albo nie mają z kim, albo wstydzą się opowiadać o swoich problemach bliskim. A telefon zaufania daje im pełną gwarancję anonimowości i bezpieczeństwa.

Zawsze jest jakieś wyjście

– Nie ma niepoważnych rozmówców ani tematów. Wszystkich trzeba traktować serio i pozwolić mówić – twierdzi Arczewski. – Gdy człowiek wyrzuci już siebie problem, emocje opadają. Wtedy mogę zacząć swoją pracę psychologa. Po pierwsze mówię: Nie ma sytuacji bez wyjścia. A po drugie pokazuję, jakie są drogi wyjścia z pozornie beznadziejnej sytuacji. Zdarza się, że zaproponuję spotkanie czy maile. Tak powstają znajomości, które mogą przetrwać lata.

Najtrudniejsze rozmowy to te z osobami, które mają myśli samobójcze. Trzeba wyciszyć emocje rozmówcy, wzbudzić jego zaufanie na tyle, by chciał kontynuować rozmowę. A potem przekonać, że warto żyć.

– Lęk paraliżuje, odbiera radość życia. Ja staram się przekonać, że tę radość życia można odzyskać. I że to zależy od nas samych. Satysfakcja jest z tego wielka. Dla jednego uratowanego życia warto było pracować 24 lata.

Nie można się wymądrzać

Jaka musi być osoba, która dyżuruje przy telefonie zaufania? Oto przepis Jana Arczewskiego: Musi mieć cierpliwość, a przy tym duży stopień empatii. Nie może się denerwować i narzucać swojego systemu wartości. Nie może się wymądrzać, ani krytykować. I przede wszystkim: musi mieć czas. Bardzo dużo czasu, który poświęci tej jednej osobie.

– Dzwonią do mnie młodzi ludzie po wypadkach. Stracili władzę w nogach, jeżdżą na wózku. Świat im się zawalił. Nie chcą żyć. Ja ich przekonuję, że ich życie wciąż ma sens, ten sens staram się im pokazać poprzez rozmowę. Jestem wiarygodny, bo jestem jednym z nich. Mówię: nie bójcie się żyć. Wszystko dopiero przed wami.

Muszę porozmawiać

– Telefon zaufania, słucham – łagodny, kobiecy głos zachęca do rozmowy. Ale zastrzega: – Porozmawiamy, ale anonimowo.

Takie są zasady całodobowego telefonu zaufania działającego przy Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Lublinie. Pod numer 81 5346060 dodzwaniamy się za pierwszym razem.

– Mamy dyżury dwunastogodzinne – mówi pani Anna. – W dzień dzwonią osoby, które szukają konkretnej pomocy. A w nocy ci, którzy muszą natychmiast z kimś porozmawiać. Nie wytrzymają do rana. A my jesteśmy po to, by ich wysłuchać.

Pani Anna dzieli swoich rozmówców na dwie grupy. Pierwsza to ci, którzy szukają ratunku dla siebie lub swoich bliskich. To przede wszystkim żony alkoholików, ofiary przemocy psychicznej i fizycznej.

– Do tej pory jakoś sobie radziły, ale w pewnym momencie coś w nich pękło. Postanowiły działać. Gdy słyszą, że ktoś ich słucha i chce pomoc, że dla kogoś są w danej chwili najważniejsze rozklejają się. Zaczynają się coraz bardziej otwierać. I naprawdę chcą się ratować.

Dla zdradzanych mężów

Druga grupa to ci, którym wystarcza sama rozmowa. – Traktują ją jak plaster na zaognioną ranę. Wydaje im się, że wygadają się, opowiedzą, jak są bite, poniżane, oszukiwane i już wszystko będzie dobrze. To najtrudniejsze rozmowy, jeśli ktoś nie chce nic robić. Czeka, aż problem rozwiąże się sam, albo aż ktoś go za nich rozwiąże.

Do pani Anny dzwonią kobiety, które zostały porzucone przez mężów. Mężczyźni, którzy nie potrafią dogadać się z żoną. Mężowie zdradzani przez żony. Żony zdradzane przez mężów.

– Pytają co robić. A ja pytam, jak wyglądało ich małżeństwie wcześniej, czy wszystko było faktycznie w porządku. Próbuję pokazać im tę sytuację z boku, z dystansu. Doradzam mediatora, terapeutę. I daję nadzieję, że można znaleźć z niej wyjście.

Razem przez to przeszliśmy

Najwięcej telefonów jest przed świętami i jesienią. – Dzwonią osoby samotne, z depresją. Spokojnie ich wysłuchuję. Ale na tym nie koniec. Samotnym mówię: masz czas, to nie siedź w domu, wyjdź do ludzi. Osobom w depresji mówię: z tego można się wyleczyć. Motywuję ludzi do działania. Pokazuję możliwości rozwiązania problemów. Samo wysłuchanie to za mało, by komuś pomóc.

Zdarzyło się, że do pani Anny zadzwoniła osoba czekająca na wynik testu na obecność wirusa HIV. Była przerażona. – Razem przeszliśmy przez ten okres oczekiwania na wynik. Nie okłamywałam jej mówiąc, że wszystko będzie ok., bo przecież nie wiedziałam jaki wyjdzie wynik. Ale powtarzałam: cokolwiek by się okazało, nie będziesz sam.

Wynik był negatywny. Rozmówca pani Anny natychmiast zadzwonił i podzielił się z nią szczęśliwą wiadomością.

– Ta osoba zaczęła życie na nowo. A ja cieszyłam się razem z nią. W takich chwilach nietrudno o emocje.

Szczerze

Od emocji ważniejszy jest profesjonalizm, podkreśla pani Anna. To oznacza pełne skupienie, gdy ktoś mówi, a potem spokojną rozmowę; bez cienia zniecierpliwienia.

– Staram się być naturalna, szczera, ale panować nad głosem, w którym emocje nie mogą brać góry. Nie mogę też być zbyt słodka, poklepywać po ramieniu. Więc najpierw słucham a potem konfrontuję z rzeczywistością. Tłumaczę: to twoje życie i to ty bierzesz za nie odpowiedzialność. Jeśli mój rozmówca zaczyna to rozumieć, to naprawdę moja praca ma sens.

Poskarż się na dzielnicowego

Na zakończenie wykręcamy jeszcze jeden numer. Do policyjnego telefonu zaufania: 81 5355100. Wita nas kobiecy głos; miły, ale stanowczy. Odsyła nas do rzecznika lubelskiej policji. Takie zasady.

– Ten telefon jest po to, by na przykład anonimowo zgłosić przestępstwo – tłumaczy Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji. – A dlaczego nazywa się telefonem zaufania? Bo możemy się poskarżyć, że jesteśmy niezadowoleni z interwencji policji. Albo ze swojego dzielnicowego. Tylko, żeby to była konstruktywna krytyka. To znaczy: coś nam się nie podoba, ale mamy pomysł, jak to zmienić.

Złośliwe donosy

A z czym dzwonią ludzie na policję? Ze wszystkim. A to nam się sąsiad nie podoba. A to ktoś nam zakłóca spokój.

– Zdarzają się też złośliwe donosy – przyznaje Wójtowicz. – Kiedyś ktoś zadzwonił, że w Rykach cały komisariat jest pijany, bo jednemu z policjantów syn się urodził. Pojechaliśmy i co się okazało? Że ten policjant wpadł tylko do pracy się pochwalić. Żadnej wódki nie było. Zdarzają się też głupie i wulgarne żarty. Ludziom się wydaje, że jak telefon zaufania, to wszystko można powiedzieć.

dr Mariusz Gwozda, adiunkt w Instytucie Socjologii UMCS w Lublinie:

- O ile radością łatwo się obnosić i dzielić, to smutek przeżywany bywa w pojedynkę a w najlepszym razie z bliskimi. Co w sytuacji, gdy nie ma obok nas nikogo w sensie dosłownym i emocjonalnym? Wyjściem staje się choćby telefon zaufania. Człowiek po drugiej stronie słuchawki staje się powiernikiem i doradcą. Jego obecność, jego głos, jego zdanie to w wielu przypadkach nieoceniona i jedyna pomoc jaką możemy otrzymać, kiedy wydaje się nam że zbliżyliśmy się do przysłowiowej ściany na tyle blisko, że nie jesteśmy w stanie zrobić kolejnego kroku. Internet, owszem bywa pomocny poprzez lekturę treści zamieszczanych na forach internetowych, rozmowy przez komunikatory, jednak nic nie zastąpi głosu drugiego człowieka nawet jeśli jest to głos słyszany jedynie w słuchawce telefonu, gotowego nas wysłuchać i wesprzeć zrozumieniem.

Pozostałe informacje

Śmierć Eryka wstrząsnęła opinią publiczną. Po tragedii, jaka rozegrała się na zamojskim osiedlu Planty w lutym 2023 roku w Zamościu odbył się marsz przeciwko przemocy

Śmiertelne pobicie Eryka w Zamościu. Kiedy prawomocny wyrok dla sprawców?

Winni śmiertelnego pobicia 16-letniego Eryka zostali skazani ponad 10 miesięcy temu. Ale nieprawomocnie. Po zażaleniach prokuratury i obrony dopiero w tym miesiącu rozpocznie się postępowanie apelacyjne w sprawie.

Rodzinne święto w Lublinie. Jak miasto wspiera rodziców i dzieci?
film

Rodzinne święto w Lublinie. Jak miasto wspiera rodziców i dzieci?

W dniach 15-18 maja Lublin zamieni się w stolicę rodzinnej radości. Wiceprezydent miasta ds. społecznych, Anna Augustyniak, opowie nie tylko o wydarzeniach, ale też o wyzwaniach współczesnych rodzin i miejskich inicjatywach.

To już dzisiaj! U Wrotkowskich pojawi się pierwsze pisklę

To już dzisiaj! U Wrotkowskich pojawi się pierwsze pisklę

Na ten moment czekali fajni sokołów od dawna. W lubelskim gnieździe rozpoczyna się klucie piskląt Wrotki i Czajnika.

Janina Gąsiorowska z prezydentem Rafałem Zwolakiem

Nowy Honorowy Obywatel Zamościa. Tytuł odbierze za kilka dni

Na wniosek prezydenta, przy pełnej zgodzie radnych został przyznany kolejnej osobie tytuł Honorowego Obywatela Zamościa. Już w piątek odbierze go Janina Gąsiorowska, zasłużona działaczka społeczna i samorządowa, matka chrzestna statku Ziemia Zamojska.

Na straganie w dzień targowy. Kto kupi te polityczne obietnice?
galeria

Na straganie w dzień targowy. Kto kupi te polityczne obietnice?

Były premier, obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości odwiedził Lublin. Mateusz Morawiecki spotkał się z handlującymi na Targu Bronowice oraz dokonał zakupów. Na zorganizowanej przez lubelskich parlamentarzystów konferencji padły słowa o drożyźnie i oskarżenia w stronę rządu Donalda Tuska. Trzeba też było zmierzyć się z zarzutami o hipokryzję.

"Thank you from the mountain" A ty, zdałbyś maturę z angielskiego?
QUIZ

"Thank you from the mountain" A ty, zdałbyś maturę z angielskiego?

Quiz, który przypomni ci o czasach, gdy „list formalny” śnił się po nocach, a „present perfect” był wrogiem numer jeden. Dzisiaj matura z angielskiego.

Do złotego medalu Bogdankce LUK Lublin potrzeba jeszcze tylko jednej wygranej

W środę wieczorem Bogdanka LUK Lublin zagra trzeci mecz o złoto mistrzostw Polski

W trzecim spotkaniu finału play-off o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin zagra w Sosnowcu z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Wygrana lublinian zapewni im historyczny złoty medal. Pierwszy gwizdek, o godzinie 20.30

Tydzień z biblioteką
Wydarzenie
8 maja 2025, 10:00

Tydzień z biblioteką

Po raz dwudziesty, w dniach 8-15 maja, odbędzie się Tydzień Bibliotek. Tegoroczne wydarzenie odbywa się pod hasłem „Biblioteka. Lubię Tu Być”.

Berek oficjalnie otwarty. To pierwszy żłobek w gminie
galeria

Berek oficjalnie otwarty. To pierwszy żłobek w gminie

Takiej placówki w gminie Zwierzyniec nie było. Już jest i oficjalnie rozpoczął działalność pierwszy żłobek. Berek, bo tak się nazywa, powstał w Wywłoczce. Uruchomiono go dzięki dotacji z Krajowego Planu Odbudowy.

Koronacja Bolesława Chrobrego: spektakularne widowisko w CSK
11 maja 2025, 19:00

Koronacja Bolesława Chrobrego: spektakularne widowisko w CSK

Wielce emocjonująca podróż w czasie czeka na widzów spektaklu „Koronacja” – spektakularnego widowiska historycznego, opowiadającego o Bolesławie Chrobrym i jego zmaganiach o koronę królewską. Spektakl zostanie wystawiony w lubelskim CSK. Wstęp wolny!

Magdalena Biejat podczas wtorkowego spotkania wyborczego w Katowicach

Mieszkanie Karola Nawrockiego: Biejat zawiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa

Wszystko zaczęlo się od jej pytania podczas debaty. Kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat poinformowała, że złoży w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Karola Nawrockiego w związku ze sprawą mieszkania w Gdańsku.

Stypendia dla 285 najlepszych sporotwców z województwa lubelskiego
galeria

Stypendia dla 285 najlepszych sporotwców z województwa lubelskiego

W Lubelskim Centrum Konferencyjnym marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski gościł najlepszych sportowców z regionu. Na stypendia województwo przeznaczyło milion złotych.

Noc Kultury 2025: Muzyka i koncerty (program)

Noc Kultury 2025: Muzyka i koncerty (program)

Mnóstwo wydarzeń i mnóstwo pomysłów. Za miesiąc czeka nas Noc Kultury w Lublinie. A podczas niej nie zabraknie muzyki. Kto i gdzie zagra podczas 19. edycji lubelskiej Noc Kultury?

Trwa budowa S19
RAPORT
film

S19 Lublin – Lubartów w budowie, czyli miliony ton ziemi i bitumu

Codziennie rano 450 osób stawia się na budowie drogi ekspresowej Lublin – Lubartów. 150 jednostek różnego rodzaju sprzętu kopie, przesuwa, przewozi lub wierci w ziemi. Efekt końcowy tych wszystkich prac zobaczymy pod koniec 2027 roku. Na ten odcinek S19 kierowcy czekają od lat, a mieszkańcy Niemiec odliczają dni do końca tej inwestycji.

Juwenalia już w ten weekend. Kto wystąpi w Lublinie? Są jeszcze ostatnie bilety
galeria

Juwenalia już w ten weekend. Kto wystąpi w Lublinie? Są jeszcze ostatnie bilety

Natalia Szroeder, SOBEL, Kękę, Dżem i Lady Pank. Juwenalia Politechniki Lubelskiej startują za 3 dni. Zostały jeszcze ostanie bilety na piątek lub sobotę. Kto pierwszy, ten lepszy.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium