Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

7 lutego 2008 r.
16:48
Edytuj ten wpis

Tłumaczka dla Brazylijczyka

Lat: 21. Pozycja na boisku: pomocnik. Nazwisko? Jak na piłkarza z Kraju Kawy nieprawdopodobne krótkie - Rodolfo da Silva Athaydes.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Charakterystyka: Pierwszy Brazylijczyk w historii lubelskiego Motoru


Agata, chcesz przećwiczyć swój portugalski? W Motorze pojawił się piłkarz z Brazylii. Przydałaby się twoja pomoc. Bo z tym chłopakiem nie ma żadnego kontaktu - zarzuciłem przynętę. - Dobrze, przetłumaczę go, ale tylko raz. Ta odmiana portugalskiego jest trudna.

Później okazało się, że wyświadczyłem Agacie niedźwiedzią przysługę. Czarnowłosy młodzian znalazł w Agacie pokrewną duszę. Wracał jak bumerang, nazywał mamą i był maszynką do produkowania kłopotów.

Dziwna historia

Trafił chyba najgorzej, jak mógł. Motor awansował co prawda do II ligi, ale cierpiał na chroniczny deficyty niemal wszystkiego. Piłkarze miesiącami czekali na swoje pensje. Perspektywy? Żałosne. I oto, w samym środku bałaganu, nie wiadomo skąd, pojawia się Brazylijczyk. - To dziwna historia. Przyjechał do nas z Litwy. Tam trafił z Łotwy. Kto go ściągnął z Brazylii? Tajemniczy menedżer. Z Rio de Janeiro wyruszyli we trzech. Rodolfo wysiadł w Rydze, towarzysze podróży zakotwiczyli na Ukrainie i Słowacji - mówi Agata Słotwińska, społeczna tłumaczka brazylijskiego piłkarza Motoru.


Jak Ślązak

- Pierwszego dnia "pracy” przyszedł do mnie trener Ryszard Kuźma. Po kilku "pytaniach wprowadzających” rozmowa zeszła na tematy zawodowe. Trener zapytał Rodolfo: wolisz grać jako defensywny czy ofensywny pomocnik? Zaczęły się schody, futbolowa terminologia zupełnie nie mieściła się wtedy w słowniku mojego portugalskiego - wspomina Agata: Teraz to zupełnie co innego - dodaje ze śmiechem.

A trzeba przyznać, że tłumaczenie Rodolfo było straszną męczarnią. Chłopak nie posługiwał się czystym portugalskim, tylko jednym z dialektów z Interioru. - Można to porównać ze Ślązakiem, który porozumiewa się tylko i wyłącznie w swojej gwarze. Kłopoty z dogadaniem się mieli nawet Portugalczycy, którzy starali się pomóc przez internetowy komunikator. Po kilku dniach miałam już szczerze dość.

Zaproponowałam, żeby klub zwrócił się do działającego na UMCS Instituto Camoes.
Ale Rodi nie chciał słyszeć o zmianie prowadzącego. - Uparł się i koniec - opowiada Agata.

A majonez gdzie?!

I tak Brazylijczyk był coraz częstszym gościem i kradł swojej tłumaczce coraz więcej czasu. - Postanowiłam, że skoro mam mu "matkować”, to przynajmniej nie będę toksycznym rodzicem. "Mały” musi się usamodzielniać, a nie zadomawiać u mnie. Było mi go szkoda. Siedział sam w wynajętym mieszkaniu. Nie miał się do kogo odezwać. Reguły szybko poszły w kąt - śmieje się Agata. A on wychodził i przychodził, kiedy chciał.

U Agaty czuł się jak u siebie. Regularnie zaglądał do lodówki i awanturował się o brak... majonezu. Doprowadzał do szewskiej pasji pozostałych domowników i przyjmował nawet swoich gości. Dzwonek do drzwi w trakcie obiadu przestał budzić czyjekolwiek zdziwienie. Jednak tym razem Rodolfo przeszedł samego siebie. Przywitał się jak zwykle charakterystycznym "uuj”. - Oni też są z Brazylii, ucieszysz się - rzucił szybko wskazując na trzech mężczyzn o ciemnej karnacji. Nie zastanawiając się długo zaprosił w gości wędrowną trupę capoeiry; trzech zawodników niezwykle widowiskowej brazylijskiej sztuki walki, którzy akurat bawili na występach w Lublinie.


Jak przespać ocean

Grupa zafundowała tłumaczce prywatny pokaz. - Machali nogami na wysokości żyrandola. Pal sześć meble. Bałam się, że w ciasnym pokoju zrobią sobie krzywdę. Wykonywali swoje ewolucje z taką gracją, że wszyscy obserwowaliśmy ich jak zahipnotyzowani. To było po prostu niesamowite. I nie uszkodzili niczego - opisywała zaskoczona gospodyni.

- Mieszkam blisko Rio de Janeiro - powiedział pewnego dnia Rodolfo. - Jakieś 600 kilometrów. Geografia i odległości mierzone w tysiącach kilometrów nie robiły na nim wielkiego wrażenia. Może dlatego, że myślący tylko o piłce chłopak nie wiedział, że w drodze do Polski pokonał... ocean. Zaskoczenie tym odkryciem było całkowite i obopólne. Agata użyła programu Google Earth i na trójwymiarowym modelu kuli ziemskiej wytłumaczyła, że Polska nie leży w pobliżu Brazylii. Ba, że Europa to inny kontynent. - Powiększ obraz. Mieszkam tutaj? A teraz gdzie się znajduję? A to szare? To woda? - dopytywał się Rodolfo. Musiałem przespać cały lot nad oceanem - kręcił głową z niedowierzaniem.


Grunt to powodzenie

Gdyby nie piłka, to przy odrobinie dobrej woli, przebiłby osiągnięcia "Kalibabki”. Podobał się kobietom. Młode lublinianki oglądały się za nim na ulicy i lgnęły jak pszczoły do miodu. Szacowne ekspedientki w sklepach, które odwiedzał, witały go i odprowadzały do drzwi "maślanymi oczami”. - Wiesz, tutejsze dziewczyny są naprawdę miłe, ale zupełnie nieinteresujące. Brazylijki, to co innego. Są piękne, najcudniejsze na ziemi. Każda mogłaby zostać modelką, tak jak moja dziewczyna Gleyce. Mężczyźni też są inni. Szczupli, trzymają się prosto, zawsze uśmiechnięci. Cieszą się życiem. Wy jesteście smutni, tak jakbyście nie lubili siebie. Dlaczego tak jest? - pytał Rodolfo.
Po dwóch tygodniach zmiękł. - Byłem z chłopakami z drużyny na dyskotece. Możesz mi to przetłumaczyć? - zapytał i wysypał na stół zawartość kieszeni. Kilkanaście karteczek. Były na nich żeńskie imiona, każdy z numerem telefonu, czytelnie namalowanym szminką. - Wszystkie chciały się ze mną całować, ale ja kocham Gleyce - chwalił się ściszonym głosem.


94 minuty

Tylko tyle czasu w piłkarskim dossier Rodolfo da Silvy przypada na Motor. Długo czekał na swoją szansę. Zadebiutował 22 września w zremisowanym 1:1 spotkaniu z Kmitą Zabierzów. Zmienił wtedy w 72 minucie Pawła Maziarza. O mały włos, a strzeliłby bramkę. Piłka przeszła ponad poprzeczką. Później jeszcze trzykrotnie meldował się na boisku, głównie w "ogonach”. Wystąpił w historycznym laniu, które Motor otrzymał od Śląska. Po przegranej 1:10, wrócił z Wrocławia zupełnie rozbity i załamany.

- Pocieszałam go, jak mogłam: Rodolfo, przed twoim wejściem na boisko Motor dał sobie strzelić aż sześć bramek. Z tobą w składzie stracił tylko cztery. Nie pomogło - opowiada Agata. - Potraktował ten mecz jako osobistą tragedię. Mówił, że El Presidente (prezes Motoru, Waldemar Paszkiewicz) wywali wszystkich na zbity pysk.

Miało być inaczej

Pierwszym prezentem, jaki senior rodu Luis Cesar Da Silva wręczył swojemu synkowi tuż po przyjściu na świat, była pluszowa futbolówka. Żadnych grzechotek. To podobno nic nadzwyczajnego w Brazylii, gdzie piłka nożna to coś więcej niż sport. To sens życia.

W pierwszej kolejności pierworodny powinien zostać piłkarzem, dopiero później, jeśli nie będzie przejawiał odpowiednich predyspozycji, w grę wchodzą inne zawody. Konkurencja jest bardzo silna i wypycha młodych za granicę. Ojciec zezwolił Rodolfo na wyjazd i śledził jego losy za pośrednictwem Internetu. Rodolfo przyjechał z mocnym postanowieniem, że zarobione na piłce pieniądze będzie wysyłał rodzicom. Jego menedżer wykazał się fatalnym rozeznaniem i wysłał go do niewypłacalnego klubu. Rodolfo nie wysłał z Lublina ani złotówki. W Motorze otrzymał tylko część pensji. Na bilet powrotny do Brazylii rodzice musieli się zapożyczyć. Mimo to twierdzi, że chce wrócić.

- Wiesz, opowiedziałem mamie o wszystkim, co tu przeżyłem - napisał niedawno do Agaty. - Jest przekonana, że wymodliła dla mnie polskiego anioła stróża.

Pozostałe informacje

ChKS Chełm wygrał 3:1 z KKS Mickiewiczem Kluczbork i wywalczył sportowy awans do PlusLigi

ChKS Chełm mistrzem PLS 1. Ligi. Chełmianie lepsi od KKS Mickiewicza Kluczbork

W trzecim spotkaniu finałowym play-off ChKS Chełm pokonał KKS Mickiewicza Kluczbork 3:1 i wywalczył awans do PlusLigi. Chełmian czeka teraz weryfikacja pod względem formalnym i finansowanym przed wydaniem licencji na występ w elicie

Kibice Orlen Oil Motoru będą musieli chwilę poczekać na kolejny mecz swoich pupili

Orlen Oil Motor nie pojedzie w Grudziądzu. Piątkowy mecz przełożony

Nie w najbliższy piątek, a dopiero w niedzielę, 18 maja odbędzie się mecz piątej kolejki PGE Ekstraligi: Bayersystem GKM Grudziądz z Orlen Oil Motorem Lublin.

Papież Leon XIV

Nowy papież potrafi wsłuchać się w głos serca drugiego człowieka

Wiesław Dawidowski, który podobnie jak Leon XIV jest augustianinem powiedział, że to będzie bardzo spokojny pontyfikat. Nowy papież jest nie tylko wielkim dyplomatą, ale przede wszystkim potrafi wsłuchać się w głos serca drugiego człowieka – dodał.

Julia Ostrowska rozegrała dobry mecz

Polska przegrała z Hiszpanią i straciła szansę na awans do półfinału mistrzostw Europy U-17

Biało-Czerwone były wyraźnie słabsze od drużyny z Półwyspu Iberyjskiego.

Rywalizacja pomiędzy Patobasketem (biał-zielone stroje) i Matematyką jest bardzo wyrównana

Czas poznać mistrza rozgrywek LNBA

W sobotę o godz. 17.30 w hali I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica odbędzie się wielki finał rozgrywek.

Skonfiskowane papierosy

Palenia bezakcyzowych szkodzi Skarbowi Państwa

Ponad 3500 paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy zabezpieczyli w tym tygodniu łukowscy policjanci. Taką ilość nielegalnych wyrobów tytoniowych mieli 43-latek z Siedlec i 50-latek z powiatu węgrowskiego. W przypadku wprowadzenia do obiegu takiej ilości bezakcyzowych papierosów Skarb Państwa straciłby ponad 55 tysięcy złotych.

Nowy cmentarz komunalny sąsiaduje z istniejącą, coraz bardziej zapełnioną, parafialną nekropolią. Pełne otwarcie gminnego obiektu prawdopodobnie jeszcze w tym roku

Kłopoty z cmentarzem. Wody gruntowe za wysoko

Nowy cmentarz komunalny przy ul. Pożowskiej w Końskowoli może już przyjmować urny z prochami zmarłych. Grzebanie tradycyjne ciągle nie jest możliwe - a to z powodu zbyt wysokiego poziomu wód.

Remont drogi powiatowej w Ortelu Królewskim

Droga powiatowa w remoncie. Mieszkańcy kilku wsi muszą jeździć objazdami

Niedługo mieszkańcy będą cieszyć się z nowej jakości drogi powiatowej z Ortela Królewskiego do Łomaz, ale póki co muszą korzystać z objazdów.

 kardynał Robert Prevost
Aktualizacja

Nowym papieżem został kardynał Robert Prevost z USA i przyjął imię Leona XIV. Pierwsze słowa biskupa Rzymu

Kardynałowie zebrani na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej wybrali w czwartek papieża. Po godz. 18 z komina na dachu kaplicy uniósł się biały dym. Rozległy się dzwony. Na placu wiwatują tysiące ludzi. Nowym papieżem został kardynał Robert Prevost z USA i przyjął imię Leona XIV.

Młodzieżowa Rada Miasta w Radzyniu Podlaskim

"Widzę potencjał w młodzieży i w mieście". 15 młodych osób ma głos

Najpierw trzeba było wysłać zgłoszenie z podpisami poparcia, później komisja oceniała kandydaturę. W końcu Młodzieżowa Rada Miasta w Radzyniu Podlaskim zebrała się na inauguracyjnej sesji.

W składzie Polaków na mecz z Izraelem pojawił się Piotr Jarosiewicz z Azotów, zabrakło za to Marka Marciniaka

Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych gorsza od Izraela. Nieudany debiut nowego trenera

W spotkaniu piątej kolejki eliminacji mistrzostw Europy reprezentacja Polski mężczyzn przegrała na wyjeździe z Izraelem 31:33. Tym samym awans na przyszłoroczny czempionat Starego Kontynentu stanął pod znakiem zapytania. Wszystko wyjaśni się w niedzielę, kiedy zostanie rozegrana ostatnia seria spotkań

Poszukiwany w drodze na dwuletni "turnus" resocjalizacyjny

„Nikogo nie ma w domu”, dopóki nie przyjechali strażacy

Kryminalni z Puław zatrzymali 43-latka poszukiwanego dwoma listami gończymi. Mężczyzna ukrywał się za granicą, jednak wrócił niedawno do domu i próbował się ukryć. Zaręczali za niego sąsiedzi... do czasu, gdy na miejsce przyjechali strażacy, aby wyważyć drzwi. Wówczas mężczyzna opuścił mieszkanie dobrowolnie.

Lublin uczcił Dzień Zwycięstwa. Uroczystości z udziałem wojska i mieszkańców
galeria

Lublin uczcił Dzień Zwycięstwa. Uroczystości z udziałem wojska i mieszkańców

W czwartek, 8 maja, na Placu Litewskim odbyły się uroczystości z okazji Narodowego Dnia Zwycięstwa, upamiętniające zakończenie II wojny światowej.

Wielka radość strażaków. Dostali więcej, niż chcieli

Wielka radość strażaków. Dostali więcej, niż chcieli

Planowali kupić jeden defibrylator AED, a stać ich na trzy takie urządzenia. Bo zbiórka pieniędzy podczas I Dni Otwartych OSP w Krasnobrodzie poszła znacznie lepiej, niż zakładano.

Nagrodzeni artyści
Świdnik

Burmistrz nagrodził młodych artystów

Są niezwykle utalentowani, zdolni i dzielą się tym z innymi. To artyści, którzy zostali docenieni nie tylko przez ich odbiorców, ale i władze miasta. Kilkudziesięciu młodych artystów otrzymało kilka dni temu stypendia i nagrody od władz miasta.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium