Policjanci zatrzymali na Choinach cztery osoby za uprawę konopi indyjskich i posiadanie marihuany. W mieszkaniu założona była profesjonalna plantacja
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek w jednym z mieszkań. Kryminalni podejrzewali, że mieszkający tam 27-latek prowadzi nielegalną plantację konopi. Pojechali sprawdzić posiadane informacje.
Wówczas z mieszkania wyszedł młody mężczyzna, który niósł czarną walizkę. Policjanci poczuli zapach marihuany. 25-letni mieszkaniec Przemyśla został zatrzymany.
- W trakcie kontroli bagażu funkcjonariusze ujawnili prawie 2 kilogramy roślin konopi z widocznym kwiatostanem, 150 gramów ciastek z marihuaną oraz wagę elektroniczną. Natomiast w jego aucie policjanci ujawnili marihuanę. Mężczyzna został zatrzymany - informuje Kamil Karbowniczek z lubelskiej policji.
Growbox
Następnie policjanci weszli do mieszkania. W środku było jeszcze dwóch mężczyzn: 25-latek z gm. Trzydnik Duży oraz 27-latek z Biłgoraja.
W jednym stał namiot (tzw. growbox) z profesjonalnym oprzyrządowaniem oraz nawozy. Policjanci znaleźli też kilka gramów marihuany, a także pocięte fragmenty roślin konopi o wadze blisko 70 gramów.
Wszystkie osoby zostały zatrzymane. Mężczyźni nie byli w stanie powiedzieć do kogo należą narkotyki, rośliny oraz sprzęt służący do ich wytwarzania.
W sprawie został zatrzymany jeszcze jeden lokator mieszkania, 26-latek z Przemyśla, który wspólnie z kolegami uprawiał konopie.
Zarzuty
Wszyscy usłyszeli zarzuty. 25-latek z gm. Trzydnik Duży i 27-latek z Biłgoraja odpowiedzą za uprawę i wytwarzanie znacznych ilości narkotyków. Wczoraj sąd zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi im nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
26-latek z Przemyśla usłyszał zarzut uprawy znacznych ilości konopi, za co grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Natomiast 25-latek z Przemyśla odpowie przed sądem za usiłowanie wytworzenia oraz posiadanie narkotyków za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.