Ktoś przywiózł macewy na kirkut. "Są w doskonałym stanie"

Macewy ktoś przywiózł i złożył na terenie żydowskiego cmentarza w Ostrowie Lubelskim. – Płyty są w doskonałym stanie. Na niektórych zachowała się nawet polichromia, co jest rzadkością – mówi Adam Wójcik, który poinformował nas o znalezisku.

Po naszym sygnale na miejsce pojechał burmistrz Józef Gruszczyk. – Rzeczywiście złożono kilka sztuk macew na terenie zniszczonego przez Niemców kirkutu. Obecnie ten grunt należy do Skarbu Państwa. Jako samorząd nic nie możemy tutaj zrobić. Mam tu na myśli budowę symbolicznego lapidarium – mówił burmistrz Ostrowa Lubelskiego.

W czasie II Wojny Światowej Niemcy wyrwali wszystkie macewy z kirkutu i użyli ich do budowy dróg i chodników w miasteczku. A kirkut zrównali z ziemią. Po wojnie część z płyt trafiła na prywatne posesje. Zapewne do dziś część z nich zalega w gospodarstwach.

Co robić, gdy znajdziemy na podwórku macewę? – Najlepiej odwieźć ją na najbliższy cmentarz żydowski. Nawet jeśli dzisiaj jest to tylko łąka lub puste miejsce – mówi Lena Klaudel z programu „Matzeva”. – Tam jest miejsce tych nagrobków. Jeśli ktoś nie wie, gdzie jest najbliższy kirkut, to proszę o kontakt ze mną, pod numerem telefonu 501 183 871 lub pod adresem info@matzeva.org. Służymy zawsze radą i pomocą – zapewnia.

Lena Klaudel apeluje także, aby macewom robić zdjęcia i przesyłać jej zdjęcia. – Nasi fachowcy odczytają z macewy kto pod nią spoczywał. Żydzi z polskimi korzeniami, rozsiani po całym świecie, szukają śladów swoich przodków – tłumaczy.

Klaudel sugeruje również, by teren byłego kirkutu w Ostrowie Lubelskim ogrodzić, choćby prowizorycznie. Na miejscu powinna też stanąć tabliczka z informacją o kirkucie.

– Czas biegnie i pamięć się zaciera. Być może, ktoś z żydowskiej diaspory rozpozna macewę swojego przodka i może zechce współfinansować powstanie lapidarium?

Twórcy programu „Matzeva” czekają nie tylko na informacje o żydowskich nagrobkach, ale także na historie związane z lokalnymi społecznościami semickimi.