Już wkrótce miłośnicy dwóch kółek będą mogli spokojnie wybrać się na przejażdżkę z Puław do Bochotnicy. A docelowo ścieżka rowerowa, biegnąca wzdłuż wałów wiślanych, ma być przedłużona aż do Kazimierza Dolnego.
– Roboty dotyczą odcinka, który był w najgorszym stanie i najbardziej dał się we znaki mieszkańcom podczas ubiegłorocznej powodzi – mówi Małgorzata Kuś, sekretarz Urzędu Miasta w Kazimierzu. Prace trwają na długości ok. 3 km do rzeki Bystra i polegają m.in. na podwyższeniu nasypu wału do wysokości 1,5 m. To właśnie u jego podstaw zostanie wytyczony szlak dla cyklistów. Roboty mają się zakończyć w listopadzie tego roku.
Teraz trasa rowerowa wzdłuż wału prowadzi od starego mostu w Puławach do Parchatki. Tu szlak się urywa, a ci, którzy chcą jechać dalej, muszą skręcić na ruchliwą drogę wojewódzką. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie można dojechać ścieżką do samego Kazimierza. – Mieliśmy propozycję, żeby wyznaczyć trasę na brakującym odcinku, ale zrezygnowaliśmy z tego, bo akurat nie mieliśmy pieniędzy – tłumaczy Kuś.
Burmistrz miasteczka przyznaje jednak, że pomysł jest bardzo ciekawy. Kiedy doczeka się realizacji?
– Myślę, że zajmiemy się tym na poważnie dopiero w przyszłym roku, bo teraz mamy wiele innych projektów, które musimy dokończyć – wyjaśnia Grzegorz Dunia.
Jego zdaniem, nie będzie to zadanie łatwe, bo wały kończą się przy oczyszczalni ścieków i dalej ścieżkę trzeba już poprowadzić przy drodze powiatowej. To wymaga porozumienia między samorządami. – Ale jest to realne, bo razem ze ścieżką moglibyśmy wybudować chodnik i oświetlenie na kilometrowym odcinku tej drogi. Mielibyśmy wtedy bezpieczne połączenie z Puławami – kończy Dunia.