O 1 tys. 845 zł będzie zarabiał więcej burmistrz Świdnika. Na piątkowej sesji miejscy radni podnieśli wynagrodzenie włodarzowi z 9 tys. 980 zł na 11 tys. 825 zł (brutto). Opozycja uważa, że miasta nie stać na podnoszenie zarobków burmistrzowi o blisko 20 procent.
Jedną z propozycji była suma 12 tys. 540 zł. – To była jedynie kwota wywoławcza, później została obniżona – dodaje Królik.
Mimo to opozycja uważa, że miasta na to nie stać. – Prawicowi radni podwyższyli pensję swojemu koledze, w sytuacji, kiedy miasto nie radzi sobie z odśnieżaniem – twierdzi Jakub Osina, radny z klubu Świdnik Wspólna Sprawa. – To skandaliczna decyzja. Podwyżki rzędu 20 proc. nie zdarzają się nawet w dobrze działających korporacjach.
Radny opozycji uważa, że należało podnieść pensję burmistrzowi, ale nie do uchwalonej kwoty. – Rozumiem podwyżkę rzędu 2-3 procent – mówi Osina. – Budżet miasta na pewno nie zwiększył się o 20 procent.
Czy Waldemar Jakson spodziewał się takiej decyzji? Nie udało nam się go o to zapytać. Burmistrza dziś nie było w pracy. Do jutra jest na urlopie.