Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Podczas ekshumacji w Puźnikach na terenie dzisiejszej Ukrainy znaleziono szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci. Ciała były zakopane w płytkiej mogile. Dzisiaj odbędą się uroczystości pogrzebowe polskich ofiar ludobójstwa z rąk ukraińskich nacjonalistów.
Narody, tracąc pamięć, tracą życie - ten cytat z Cypriana Kamila Norwida ma znaleźć się na tablicy, która jeszcze w lipcu zostanie odsłonięta przed Starostwem Powiatowym w Biłgoraju. Będzie poświęcona Wołyniakom.
W lokalnej społeczności jest uważany za bohatera, który bronił polskiej ludności przed atakami UPA. Jednak jego działalność budzi kontrowersje wśród mniejszości ukraińskiej. Sprawą zajęli się radni Tomaszowa Lubelskiego.
W związku ze zbliżająca się 80. rocznicą rzezi wołyńskiej Jakub Banaszek, prezydent Chełma zwrócił się do radnych z projektem uchwały dotyczącej utworzenia w mieście skweru upamiętniającego wydarzenia z lipca 1943 roku.
Według Wołyniaków, pracownicy Zamojskiego Domu Kultury, nagrywając i publikując teledysk do piosenki „Czerwona kalina”, propagowali banderyzm. Stąd doniesienie do prokuratury. Ale śledczy w ogóle tą sprawą się nie zajmą, bo w klipie nie dopatrzono się przestępstwa.
Filmu już nigdzie obejrzeć nie można. Ale Prokuratora Rejonowa w Hrubieszowie prowadzi czynności, które mają wskazać, czy pracownicy Zamojskiego Domu Kultury popełnili przestępstwo "propagowania banderyzmu", jak uważają Wołyniacy, nagrywając teledysk do piosenki "Czerwona kalina".
To co dla pracowników Zamojskiego Domu Kultury było wyrazem „wsparcia i solidarności dwóch narodów”, dla Wołyniaków jest „niezwykle groźną prowokacją” i „gloryfikacją banderyzmu”. O możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomili już prokuraturę.
Ulicami Kijowa przeszedł marsz chwały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), w którym uczestniczyło kilkanaście tysięcy osób. Marsz był zwieńczeniem obchodzonego w sobotę (24.10) Dnia Obrońcy Ukrainy - kontrowersyjnego dla Polaków święta upamiętniającego powstanie Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej m.in. za ludobójstwo na Wołyniu.
Członkowie zamojskiego Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu są oburzeni listem podpisanym m.in. przez byłych prezydentów Ukrainy wzywających do niepodejmowania przez Polskę kroków dotyczących upamiętnienia rzezi wołyńskiej.