Żyją w ciągłym hałasie i obłokach spalin. Marzą o obwodnicy. Dlaczego? Blok nr 39 przy ul. Lwowskiej stoi ok. 20 metrów od krajowej "17”.
- To koszmar - żali się 60-letnia mieszkanka bloku. - Ten hałas jest potężny i nigdy nie milknie. Nawet przy zamkniętych oknach nie da się po prostu wytrzymać. Nasze okna są zawsze szare od spalin.
Mieszkańcy Tomaszowa Lubelskiego nie mają łatwego życia. Ich miasto przecina na pół krajowa "17”. Tędy wiedzie jeden z najważniejszych szlaków z Polski na Ukrainę.
Codziennie ulicami miasteczka jeżdżą tysiące tirów. Miejscowi są na nie skazani. Najgorzej mają tacy, którzy mieszkają przy drodze.
Blok nr 39 przy ul. Lwowskiej został postawiony kilkanaście lat temu. Ma kilka pięter i 8 klatek. Żyje w nim kilkadziesiąt rodzin. Hałas im przeszkadza, ale nie mają pomysłu, jak sobie pomóc.
- Ten blok jest tak blisko ulicy, że żadne ekrany nie będą skuteczne - ocenia Paweł Sokalski, jeden z mieszkańców. - Postawienie betonowych ekranów niczego nie załatwi. Tylko zasłoni widok z okien. Jesteśmy skazani na niedogodności.
Hałas potężnieje z roku na rok. Trasa do przejścia granicznego w Hrebennem jest coraz bardziej ruchliwa. - Ruch zrobił się tak potężny, że aby wyjechać z naszej uliczki, musimy czekać nawet 20 minut - martwi się Sokalski.
- Miasto powinno coś z tym zrobić. Na kilku skrzyżowaniach Lwowskiej powinny być zamontowane światła. Potrzebna jest także obwodnica.
Mieszkańcy bloku robią co mogą, aby w żyć w hałasie i spalinach. Andżelika Pacuła stara się do nich przywyknąć. - To trudne, ale robię co mogę - mówi. - Najgorzej, gdy przyjadą do nas goście. Nie mogą się przyzwyczaić i mnie się to też udziela.
Jan Zgardziński, sekretarz UM w Tomaszowie Lub. uważa, że wyprowadzenie krajowej "17” z centrum miasta i wybudowanie obwodnicy to jedna z najpilniejszych potrzeb miasta. - Kłopotem jest nie tylko hałas i spaliny - tłumaczy.
- Tiry powodują drgania, które naruszają miejską infrastrukturę. Cierpią na tym nasze budynki i drogi. Obwodnicę może jednak wybudować lubelska Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. My będziemy ją wspierać.
Co na to mieszkańcy? - O tej obwodnicy mówi się m.in. na sesjach od lat - denerwuje się 40-letni tomaszowianin. - Tymczasem nawet nie przygotowano gruntów pod taką inwestycję…
Podobnie jest z wysypiskiem śmieci, które już dawno powinno być przeniesione, bo nie spełnia norm. Prędzej rozjeżdżą nas i wytrują, niż coś się zmieni.