Mieszkańcy ulicy Dobrej w Zamościu domagają się remontów, bo mają dość dziur i mokrych piwnic. Ich prośby pozostaja jednak bez echa.
– Nie mamy chodników, kanalizacji burzowej, niczego – kwituje Marian Panas z Dobrej. – Nasze władze o nas zapomniały.
Ulica Dobra to jeden z najważniejszych traktów na zamojskim os. Powiatowa. Ma ponad 340 m długości. Tylko od niej można dojechać do domów przy pięciu innych osiedlowych uliczkach.
W sumie z tego traktu korzystają mieszkańcy aż 150 budynków. I ciągle narzekają. Dlaczego?
Nawierzchnię Dobrej wybudowano jeszcze w głębokim PRL-u, w czynie społecznym z płyt betonowych (tzw. trylinek).
– Woda spływa tutaj z całej okolicy – żali się jeden z mieszkańców. – Podsadza te płyty i kruszy. Efekt jest taki, że chyba ani jedna nie zachowała się w całości. Na całej ulicy są straszne wyboje i koleiny. Jadąc samochodem można dostać wstrząsu mózgu! Remont jest koniecznością.
Mieszkańcy domów przy ulicy Dobrej mówią o tym na każdym zebraniu osiedlowym. Wanda Sędłak, przewodnicząca os. Powiatowa oraz zamojska radna robi co może, żeby im pomóc.
– Złożyłam do prezydenta ok. 30 pism w tej sprawie – zapewnia. – Bez skutku. Jednak ostatnio się trochę ruszyło. Zamojski PGK zabrał się za wymianę wodociągów na Dobrej. Odwodnienie ulicy wpisano też do tzw. planu trzyletniego realizowanego przez miasto. To za mało. Ludzi to nie przekonuje.
Na Dobrej rzeczywiście można ostatnio spotkać robotników i ciężki sprzęt. Miejscowi mają nadzieję, że niebawem woda w ich kranach przestanie mieć… zapach bajora.
– Zgodnie z planem wodociąg zostanie wyremontowany jeszcze w tym roku – tłumaczył na ostatniej sesji Franciszek Josik, prezes zamojskiego PGK. – Zostaną wykonane nowe przyłącza. Jakość wody się poprawi.
Czy ludzie z Dobrej mogą liczyć także m.in. na lepszą drogę, chodniki i suchych piwnicach?
– Tam jest przecież twarda nawierzchnia – dziwi się Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. – W Zamościu jest przecież wiele ulic osiedlowych, gruntowych. Choćby na os. Rataja. To je w pierwszej kolejności będziemy remontować czy nawet budować. Inwestycja nie jest w naszych planach. Kiedy będzie mogła zostać wpisana? Nie wiadomo. To zadanie dla przyszłych radnych miejskich.