Przerażeni ludzie kilka godzin patrzyli, jak strażacy walczą z ogniem. Na szczęście udało się pożar ugasić. Nikt z około 70 ewakuowanych mieszkańców nie ucierpiał, a ich mieszkania też są całe.
Ok. 2 w nocy obudziło ją walenie do drzwi. Otworzyła oczy, zerknęła w okno i zobaczyła, że sąsiedni blok jest świetliście czerwony. – Pomyślałam: palą się sąsiedzi, ale po chwili okazało się, że do drzwi stukała policja. Kazali mi czym prędzej uciekać, bo pożar wybuchł w naszym bloku – mówiła drżącym głosem kobieta.
Doszczętnie spłonął dach budynku. Wstępnie straty spowodowane pożarem oszacowano na kwotę 200 tys. złotych. Po zakończonej akcji gaśniczej inspektor nadzoru budowlanego zezwolił mieszkańcom na powrót do swoich mieszkań.
Więcej informacji i zdjęć z pożaru w Zamościu na MM Zamość