Kradną wszędzie. Biorą, co popadnie. Ostatnio złodzieje uaktywnili się w powiecie tomaszowskim.
Mieszkaniec Rogoźna jest uboższy o 1500 zł. Na tyle oszacował swoje straty po włamaniu, do którego w weekend doszło w jego domu. Złodziej dostał się do środka wybijając szybę w drzwiach na tarasie. Uciekając, zabrał ze sobą złotą i srebrną biżuterię oraz 200 zł w gotówce.
31-latek z Tomaszowa Lubelskiego słono zapłacił za wizytę weekendową w jednym z miejskich barów. Portfel z pieniędzmi zostawił w kurtce i teraz tego żałuje. Bo co prawda po kilku godzinach złodziej podrzucił mu pod drzwi mieszkania portmonetkę, ale po tysiącu złotych nie było już w niej śladu.
Dwa telewizory, 200 kilogramów nawozu, 20 metrów metalowej linki i spora ilość węgla wytaszczyli złodzieje z budynku gospodarczego na terenie posesji 41-letniego gospodarza z Łykoszyna (gm. Telatyn). Poszkodowany oszacował swoje straty na 1400 zł. Policja szuka sprawców.
Dokładnie 1350 zł utargowała w swoim sklepiku 46-letnia mieszkanka Rogoźna. Zarobek przyniosła do domu i pozostawiła na blacie w kuchni. Pieniądze przepadły bez wieści. Złodziej grasował po mieszkaniu wykorzystując nieuwagę domowników. (AK)