W trakcie odśnieżania dachu jednej z zamojskich hurtowni pracownik zasłabł. Przez długi czas nie było go stamtąd jak znieść. Mężczyzna zmarł.
– Służby robiły co się da, żeby uratować mężczyznę – zapewnia Andrzej Szozda, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu. – Także dzięki naszemu sprzętowi długo reanimowano go na tym dachu .. Bez skutku.
Dlaczego mężczyzna zasłabł? Na razie nie wiadomo.