Motor pokonał Concordię Elbląg 2:1, mimo, że do przerwy przegrywał 0:1. Lublinianie zakończyli jesień na czternastym miejscu w tabeli
W sobotę podopieczni trenera Piotra Świerczewskiego znów sięgnęli po trzy punkty. Nie było to jednak tak łatwe, jak w poprzednich meczach przy Al. Zygmuntowskich, kiedy lublinianie ograli m.in. Garbarnię Kraków 3:0, czy Znicz Pruszków 4:2.
Tym razem po pierwszej połowie to goście cieszyli się z prowadzenia. W 24 min Mateusza Oszusta pokonał Jakub Zejglic, najlepszy strzelec Concordii. Wcześniej "żółto-biało-niebieskim” dopisało szczęście, bo piłkę z linii bramkowej wybił Damian Falisiewicz.
Gospodarze nie byli w stanie do przerwy odpowiedzieć rywalom wyrównującym golem. Zrobili to dopiero w 67 min, kiedy Damian Szpak wykorzystał dośrodkowanie Karola Kostrubały i głową pokonał bramkarza przyjezdnych.
To już piąte w tym sezonie trafienie młodego napastnika, który wyrósł na najlepszego snajpera Motoru.
Po tym golu motorowcy złapali wiatr w żagle. Walczyli do końca i opłaciło się. W 86 min Kostrubała znowu popisał się celnym dośrodkowaniem, tym razem z rzutu rożnego, a wprowadzony z ławki rezerwowych Ivan Jovanović przystawił głowę i dał swojej drużynie prowadzenie 2:1.
Beniaminek z Elbląga nie dawał za wygraną i w 90 min mógł doprowadzić do wyrównania. Na szczęście dla gospodarzy Rasaqa Bamgboye przestrzelił i piąte w sezonie zwycięstwo Motoru stało się faktem.
Lublinianie, których poczynania w tym meczu, oglądał nowy prezes Tadeusz Kuna, zakończyli tę rundę na czternastym miejscu w tabeli. Rzutem na taśmę przeskoczyli Stal Stalową Wolę.
Przed kibicami teraz prawie cztery miesiące przerwy. Pierwsza kolejka rundy wiosennej została zaplanowana na 9-10 marca. Motor ma na rozkładzie derby Lubelszczyzny z Wisłą Puławy u siebie.
>> ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU
W efekcie Motor zakończył rundę z dorobkiem 20 punktów.
Motor Lublin - Concordia Elbląg 2:1 (0:1)
BRAMKI
0:1 – Zejglić (24), 1:1 – Szpak (67), 2:1 – Jovanović (84).
SKŁADY
Motor: Oszust – Falisiewicz, Matuszczyk, Karwan, Klepczarek, Kayizzi, Romańczuk (63 Ptaszyński), Kursa, Kostrubała, Szpak (90 Czułowski), Węska (58 Jovanović).
Concordia: Zoch – Lepczak, Sadowski, Sambor, Masztaler, Florek (75 Bambgoye), Zawierowski, Korzeniewski, Stępień, Szu-prytowski (80 Szmydt), Zejglic.
Sędziował: Jacek Lis (Katowice). Widzów: 150.