(WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI)
Motor Lublin dostał licencję na drugą ligę, ale nie ma drużyny, która mogłaby z powodzeniem rywalizować na tym poziomie rozgrywek. Najwyższa pora, aby zacząć kompletować kadrę.
To ostatnie będzie szczególnie ciężkie. Z zamiarem odejścia z klubu nosi się kilku podstawowych zawodników. Grzegorz Krystosiak skończył studia i chciałby spróbować sił w wyższej lidze. Nie będzie miał z tym większych problemów, bo ma kartę na ręku. 30 czerwca wygasł kontrakt Przemysława Mierzwy, ale doświadczony bramkarz nie pali się do przedłużenia umowy.
– Podejmę rozmowy z działaczami, dopiero kiedy uregulowane zostaną wszystkie zaległości – jasno przedstawia sprawę golkiper. – A dotychczas nikt ze mną jeszcze się nie kontaktował.
– Jeżeli Przemek nie przedłuży kontraktu, raczej nie będziemy szukać nowego bramkarza. Jest przecież Mateusz Oszust, który już dość długo czeka na swoją szansę – przypomina Modest Boguszewski. Oszust ma po swojej stronie spory atut – jest młodzieżowcem.
W kadrze lubelskiego klubu taki status posiada jeszcze tylko Rafał Kycko, ale nie wiadomo czy zostanie. – Mam kontrakt ważny jeszcze rok, ale jeżeli w klubie miałoby dziać się tak jak w poprzednim sezonie, to wolałbym odejść – twierdzi uzdolniony pomocnik.
– Cały czas negocjujemy z zawodnikami. Problemem jest tylko czas, a raczej jego brak. Liga rusza za niespełna miesiąc, a nasza kadra nadal jest w rozsypce – mówi Boguszewski.
– W przyszłym tygodniu, kiedy wielu piłkarzom pokończą się kontrakty, kilku nowych graczy powinno zawitać do nas na treningi. Potrzebujemy przede wszystkim napastnika, prawoskrzydłowego i środkowego obrońcy. Rozmawiamy głównie z zawodnikami związanymi z Motorem i regionem – dodaje szkoleniowiec. Jednym z nich jest Daniel Koczon.
– Do końca tygodnia przebywam na testach w Warcie Poznań i chciałbym tu zostać. Nie wykluczam jednak gry dla Motoru. Ten klub jest dla mnie bardzo ważny i jeżeli nie wyjdzie mi w Poznaniu, to jestem gotowy wrócić do Lublina – przekonuje Koczon.
Do końca tygodnia powinna wyjaśnić się również sytuacja Dawida Ptaszyńskiego. – Dzwonili do mnie z Motoru, lecz po awansie mój kontrakt z Olimpią Grudziądz został automatycznie przedłużony o rok. Ale nie wiem jeszcze czy zostanę w tym klubie – informuje popularny „Ptaszek”.
W środę piłkarze Motoru wznowili treningi przed nowym sezonem. Na pierwszych zajęciach było obecnych piętnastu piłkarzy, w tym trzech byłych juniorów LKP Motor i Bartosz Tomczuk, który kilka lat temu reprezentował „żółto-biało-niebieskie” barwy.
W przyszłym tygodniu podopiecznych Modesta Boguszewskiego czeka obóz dochodzeniowy, a 6 lipca zagrają pierwszy sparing ze Stalą Rzeszów. Tydzień później lublinianie zmierzą się z Orlętami Radzyń Podlaski, a 16 lipca z Wisłą Puławy. Poszukiwany jest jeszcze rywal na 9 lipca.