W Białej Podlaskiej oszalały sześćdziesięciolatek ranił nożem konkubinę i jej córkę. Zranił też siebie. Lekarze walczą o życie 11-letniej dziewczynki, która stanęła w obronie matki.
Na koniec furiat zadał sobie kolejny cios - w szyję. Cała trójka trafiła do szpitala w Białej Podlaskiej. Trwa walka o życie jedenastolatki.
W trakcie całej awantury w mieszkaniu przebywało było też troje maleńkich dzieci. Najmłodsze ma kilka miesięcy, najstarsze około trzech lat.