Bez uzgodnień międzynarodowych, firma z Białorusi wydobywa z granicznego Bugu piasek na budowę mostu w Kukurykach. Oburzenie z tego powodu wyrażają samorządowcy z gminy Terespol, którzy chcieliby, aby kruszywo było kupowane z miejscowych kopalni
Witold Sautycz, dyrektor Wydziału Środowiska Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej poinformował nas, że wydobywająca piasek z granicznej rzeki firma nie uzyskała w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Warszawie "pozwolenia wodno-prawnego do szczególnego korzystania z wód”.
- Białoruska firma nie zważała, że wydobywa kruszywo bez uzgodnień ze stroną polską. Nastąpiło złamanie międzynarodowych porozumień regulujących podobne sprawy. Sprawdzają to urzędnicy Ministerstwa Środowiska. Firma polska miała kupić od białoruskiej kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych kruszywa. Zawiesiła jednak kupowanie surowca do wyjaśniania sprawy - mówi Witold Sautycz.
Janusz Wójtowicz, dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wyjaśnia, że budowa mostu jest wspólną polsko-białoruską inwestycją. Głównym inwestorem jest "Bieławstostrada”. - Muszą być spełnione polskie i białoruskie normy prawa budowlanego - podkreśla Janusz Wójtowicz.
Franciszek Ząbek, kierownik Inspektoratu RZGW w Lublinie przyznaje, że w istocie nie uzgodniono z komisją międzynarodową prac na Bugu. Niedawno strona białoruska wystąpiła z prośbą a akceptację obecnego stanu. Informuje, iż w Kukurykach wykonywane są wysokie nasypy dojazdowe do mostu zarówno po stronie polskiej jak i białoruskiej. Białorusini sprzedają na nie piasek po 1,5 dolara za metr sześcienny.
- Po stronie białoruskiej Bugu tamtejsze przedsiębiorstwo pobiera, tzw. refulerem, piasek i transportuje go rurami na nasyp przyszłej drogi dojazdowej do mostu. Część składa też na przygotowaną z boku pryzmę. Zgodnie z umową Białorusini mają sprzedać 20 000 metrów sześciennych piasku dla bialskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, na budowę dojazdu po stronie polskiej. Pobieranie piasku z rzeki jest korzystne dla stabilizacji jej koryta. Nie wpłynie negatywnie na jej dno i walory ekologiczne- zaznacza Franciszek Ząbek. •