Magistrat uznał, że dzierżawca bialskiego lotniska wywiązał się z zobowiązań dotyczących przygotowywania lądowiska. Trwają prace przy grodzeniu terenów, na których spółka Biala Airport zamierza uruchomić port cargo.
Spółka zobowiązała się, że do jesieni 2012 roku założy lotnisko cywilne użytku publicznego i rozpocznie jego eksploatację. O tym, że będzie to trudne, świadczą opóźnienia utworzenia na części tego lotniska – lądowiska. W zeszłym miesiącu prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego wydał pozwolenie. Mogą tam lądować śmigłowce i małe prywatne samoloty tzw. General Aviation.
Renata Szwed, dyrektor gabinetu bialskiego prezydenta, przyznaje, że lądowisko formalnie funkcjonuje od 18 maja.
– Tym samym warunek postawiony przez władze miasta, a dotyczący uruchomienia lądowiska do końca maja został spełniony. Obecnie trwają prace, w efekcie których powstanie ogrodzenie lotniska – zaznacza Szwed.
Jerzy Trudzik, pełnomocnik bialskiego prezydenta do spraw lotniska, potwierdza, że wreszcie na lotnisko nie będą mogły wchodzić przypadkowe osoby. Przez wiele lat niektórzy mieszkańcy podbialskich wsi chodzili ścieżkami przez lotnisko.
Zdarzały się też z tego powodu kradzieże. W miniony czwartek trzech mieszkańców Białej Podlaskiej wykopało na terenie lotniska przewód energetyczny. Ochrona obiektu uniemożliwiła kradzież.
– To nie dzieje się szybko, ale bialskie nadleśnictwo usuwa drzewa, które wyrosły na terenie lotniskowym. To tak zwane samosiejki. Inwestor będzie je wycinać – dodaje Trudzik.
– Kiedy ogrodzimy teren, z lądowiska bezpiecznie będą mogły korzystać małe samoloty – mówi Włodzimierz Judkowiak, prezes spółki Biala Airport. – Teraz najważniejszymi zadaniami będzie uzyskanie decyzji środowiskowych (przed rozpoczęciem modernizacji pasów lotniska) i wywalczenie przez miasto drugiego zjazdu z autostrady w kierunku terenów lotniskowych. Najistotniejsze jest w tej sytuacji zgranie czasu modernizacji lotniska i przekształcenia go w port cargo z potrzebami przewozowymi kontrahentów.
Wcześniej Cargo Hub prowadziło wstępne uzgodnienia z kontrahentami z Indii i Chin. Teraz Biala Ariport przygotowuje się do przełożonych na drugą połowę czerwca rozmów z przedsiębiorcą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Pod koniec maja właściciel firmy z Dubaju był oczekiwany w Polsce, ale odłożył przylot z powodu pyłu wulkanicznego nad Islandią.