W Mościcach Dolnych (gm. Sławatycze) już zamarzła część wylewisk, które zalały kilkanaście gospodarstw. Woda ciągle się jednak podnosi. Niebezpieczeństwo nie minęło, ale mieszkańcy wsi nie chcą ewakuacji.
– Woda szuka ujścia zalewając teren wokół kolejnych gospodarstw. Ludzie są przerażeni. Nie chcą się ewakuować, boją się zostawić dobytek całego życia – opowiada Barbara Szczur, sołtys Mościc Dolnych.
Grupa wojska przybyła na pomoc Mościcom pływającym transporterem. Wojskowi od rana próbują wywozić zwierzęta z zalanych obór. Zapowiadana ewakuacja nie doszła do skutku. Ratunkowa amfibia była demonstrowana jedynie prze ekipami telewizyjnymi.
– Rolnicy nie chcą zgadzają się na przewiezienie zwierząt do przygotowanych obór w Jabłecznej. My natomiast nie możemy nikogo zmusić do ewakuacji – podkreśla Dariusz Trybuchowicz, wójt gminy Sławatycze. Jak dotąd udało się wypracować kompromis. W południe strażacy pomogą gospodarzom wyprowadzić i napoić zwierzęta.
Lokalne radio od rana nadaje komunikaty, że zagrożone zalaniem jest przejście graniczne. Zdaniem wójta – to nieprawda. – Nie ma zagrożenia dla przejścia granicznego i oczyszczalni ścieków – uspokaja Trybuchowicz.