W dwóch sklepach ukradł alkohol, później awanturował się na ulicy i próbował włamać się do kiosku - a to wszystko w ciągu zaledwie jednego dnia. Pijany 17-latek, który tego dokonał, będzie odpowiadał przed sądem jak dorosły.
Jak się okazało, tego dnia już wcześniej spotykał się z policją. Po południu razem z kolegami ukradł alkohol ze sklepów spożywczych, a później awanturował się na sąsiedniej ulicy. Po próbie włamania do kiosku, trafił wreszcie do aresztu.
Ale to nie jego pierwsza wizyta w tym miejscu. W ubiegłym tygodniu spędził noc w areszcie po tym, jak funkcjonariusze zatrzymali go za udział w pobiciu.
Nadmiar agresji próbował wyładować również na policjancie, więc dodatkowo usłyszał zarzuty za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Poza tym, już wtedy był kilkakrotnie notowany za przestępstwa przeciwko mieniu, np. kradzieże i kradzieże z włamaniem.
17-letni mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego będzie odpowiadał za swoje czyny jak dorosły. Za kradzież z włamaniem, a także za usiłowanie tego przestępstwa grozi do 10 lat wiezienia. Natomiast kradzieże, których we środę dopuścił się w sklepach, to wykroczenia. Policjanci skierują w tej sprawie wnioski o ukaranie do sądu.