- W 2018 roku koszt reklam wyniósł ponad 170 tys. złotych, a koszt usług informatycznych ponad 10 tysięcy złotych. A zewnętrznej kancelarii prawnej spółka zapłaciła prawie 90 tysięcy złotych. Tym bardziej jest to zastanawiające, bo PEC reklamował swój lokalny towar – ciepło w Siedlcach – w Grupie Medialnej, gdzie pracował były rzecznik ówczesnego prezydenta Miasta Biała Podlaska - mówi Franciszek Afaltowski, nowy prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Białej Podlaskiej.
Rozmowa z Franciszkiem Afaltowskim, nowym prezesem Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Białej Podlaskiej. W styczniu rada nadzorcza spółki odwołała dotychczasowego prezesa Aleksandra Kompę i powołała Afaltowskiego, wieloletniego pracownika PEC.
W jakiej sytuacji finansowej zastał pan spółkę po objęciu stanowiska?
– Pełna analiza finansowa będzie wykonana do końca marca. Ale mogę stwierdzić, że 2018 rok zamkniemy ze stratą ok. 2 mln zł. To jest zastanawiające, bo 2017 rok zamknął się zyskiem 1,5 mln złotych. Ta podana strata może być wyższa po zakończeniu badania finansowego. Na koniec stycznia zastałem bezmyślność zarządzania. Niewykonane były przepływy pieniężne na ten rok. Niewykonany był też plan inwestycyjny i remontowy. Niekorzystne wartości wskaźników zadłużenia mogą oznaczać, że coraz ciężej będzie przedsiębiorstwu zaciągać zobowiązania, tym bardziej, że rozpoczęliśmy dużą inwestycję – budowę ciepłowni na biomasę. Do końca marca należy zakupić tzw. uprawnienia EUA, czyli dwutlenku węgla za 2018 rok, o czym poprzedni zarząd wraz z byłym dyrektorem ekonomicznym, prokurentem „zapomnieli”. W poprzednim roku można było kupić je 50 proc. taniej i to wtedy, gdy były pieniądze i nie było obciążenia finansowego inwestycją ciepłowni.
Co Pana najbardziej zdziwiło w analizie dotychczasowej działalności spółki?
– Brak perspektywy rozwoju przedsiębiorstwa na najbliższe lata. To tym bardziej ważne, bo kończy się okres dotacji Unii Europejskiej dla Polski. Po 2020 roku będą znaczące ograniczenia funduszy spójności i tym bardziej powinnyśmy mieć wcześniej przygotowane projekty, aby w latach 2014-2020 z nich skorzystać. Nie wykonano planów na 2019 rok. Plan remontowy nie jest zatwierdzony, plan inwestycyjny nie jest wykonany i nie został zatwierdzony przez radę nadzorczą, a co za tym idzie – nie stworzono planu finansowego na 2019 rok. Zgroza.
Czy sieć ciepłownicza wymaga modernizacji?
– Nasza sieć jest jeszcze w ok. 40 proc. starą siecią kanałową z początku lat 80., a najstarsze rury mają ponad 40 lat i tę sieć należy kompleksowo zmodernizować, aby ograniczyć straty ciepła i zapewnić bezpieczeństwo dostaw ciepła. Tworzenie grupowych węzłów ciepła przy budowie nowych osiedli mieszkaniowych nie było najlepszym rozwiązaniem projektantów. Teraz to wiemy i to trzeba zmienić, tak samo jak stworzyć warunki likwidacji niskiej emisji w Białej Podlaskiej poprzez podłączanie gospodarstw domowych do miejskiej sieci ciepłowniczej.
Jakie są pana priorytety względem spółki?
– Na samym początku trzeba wprowadzić normalność w firmie. Tak aby polityka nie była ważniejsza od techniki i ekonomii, aby nie było podziału pracowników na swoich i obcych, aby przyjście do pracy nie było niewolniczym obowiązkiem zarabiania pieniędzy. Aby pracownicy nie płakali w trakcie pracy. Te niektóre rzeczy osobiście mnie dotknęły po 30 latach pracy w naszej firmie. Rozmawiałem z panem prezydentem Michałem Litwiniukiem o niskich wynagrodzeniach pracowników i możliwościach zmiany na lepsze i mamy na to pomysł.
Czy ceny ciepła wzrosną?
– Zarówno mnie jak i władzom miasta zależy, aby cena ciepła nie rosła tak szybko w Białej Podlaskiej pomimo dużego wzrostu zależnych jej składników, m.in. cen paliwa i energii elektrycznej. Jest na to sposób, aby przyszłość spółki wiązać z produkcją energii elektrycznej i ciepło będzie wtedy relatywnie tanie. To jest przyszłość dla przedsiębiorstw ciepłowniczych. Rozmawiałem też z prezydentem na temat utworzenia klastra bialskiego, takiego holdingu na potrzeby użyteczności publicznej , który „załatwiałby” potrzeby miasta w zakresie m.in. zagospodarowania odpadów i produkcji energii elektrycznej z paliwa wtórnego i biomasy.
Czy to prawda że PEC, podobnie jak inne miejskie spółki, płacił duże pieniądze zewnętrznym podmiotom, na przykład kancelariom i innym firmom za usługi reklamowe?
– Tak to prawda. W 2018 roku koszt reklam wyniósł ponad 170 tys. złotych, a koszt usług informatycznych ponad 10 tysięcy złotych. A zewnętrznej kancelarii prawnej spółka zapłaciła prawie 90 tysięcy złotych. Tym bardziej jest to zastanawiające, bo PEC reklamował swój lokalny towar – ciepło w Siedlcach – w Grupie Medialnej, gdzie pracował były rzecznik ówczesnego prezydenta Miasta Biała Podlaska. Albo inna sprawa. Zarząd spółki, reprezentowany przez mojego poprzednika, wdrażał system zarządzania jakością ISO i system zrządzania środowiskowego. W 2006 roku pierwszy raz zakupiliśmy wraz z licencją program zarządzania ISO 900 i inne. Były już opracowane procedury i raptem w 2018 roku podpisano umowę z firmą Towarzystwo Zarządzające SKOK z Gdyni na ponowne przygotowanie i wdrożenie systemu i wykonanie ponownego audytu. A wystarczyło ten zaawansowany i kupiony wcześniej system wdrożyć.
Jak przebiega inwestycja budowy ciepłowni na biomasę?
–Trwa budowa fundamentów pod budynek ciepłowni. Większość robót będzie wykonywana już w okresie wiosennym. Ze swojej strony usprawniłem już organizację pracy z inżynierem kontraktu. Odpowiedzialność nadzoru wróciła do jego zadań. Rozpoczynamy procedurę zamówienia projektu na składowanie biomasy wraz z instrukcją, aby jej wielkość była składowana na okres sezonu grzewczego. A w drugim kwartale roku rozpoczniemy przetargi na dostawę biomasy z możliwością podpisywania umów przedwstępnych.