Był tak pijany, że zjechał z drogi wprost do przydrożnego kanału. Auto przewróciło się na dach i zaczęło wypełniać wodą.
38-letni Adam W. wydobyty został z wnętrza zalanego samochodu przez strażaków, a później przewieziony do szpitala na obserwację.
– Leżący na dachu fiat seicento był wypełniony wodą. Strażacy ewakuowali z pojazdu kierowcę i przekazali go pogotowiu. Po wydobyciu samochodu z rowu wstępnie ocenili uszkodzenia na około 4 tys. zł - mówi st. kapitan Sylwester Wiąckiewicz, rzecznik Komendy Powiatowej PSP
Badanie trzeźwości mężczyzny wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Na dodatek okazało się, że nie ma prawa jazdy.