Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
( Fot. Marek Pietrzela )
Nietypowe łupy ukrywał pod belami słomy zatrzymany przez policję 27-letni mieszkaniec gm. Łomazy.
W styczniu policja została powiadomiona, że włamywacz wyłamał drzwi wejściowe do pomieszczenia hydroforni na terenie byłej cegielni.
Przestępca ukradł stamtąd pompę wodną wraz z silnikiem oraz wyłącznikiem ciśnieniowym, a z niezamkniętego budynku hali produkcyjnej skradł zawory kulowe, wodomierz oraz rury ocynkowane.
Pokrzywdzony Andrzej S. oszacował straty na około 1500 zł.
Policjanci z komisariatu w Wisznicach ustalili, że przestępstwa mógł dokonać 27-letni mieszkaniec gminy Łomazy. Kiedy udali się do miejsca zamieszkania Grzegorza Sz., przeszukali posesję. Pod belami słomy funkcjonariusze odnaleźli skradzione łupy.
Okazało się też, że mężczyzna skradł też... 75 metrów siatki przeciwśnieżnej o wartości 450 złotych. Tej kradzieży dokonał w marcu 2010 r. na terenie Dubowa.
- Całość skradzionego mienia zabezpieczono. Teraz 27-latek odpowie za kradzieże i kradzież z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia – informuje Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji.
Przestępca ukradł stamtąd pompę wodną wraz z silnikiem oraz wyłącznikiem ciśnieniowym, a z niezamkniętego budynku hali produkcyjnej skradł zawory kulowe, wodomierz oraz rury ocynkowane.
Pokrzywdzony Andrzej S. oszacował straty na około 1500 zł.
Policjanci z komisariatu w Wisznicach ustalili, że przestępstwa mógł dokonać 27-letni mieszkaniec gminy Łomazy. Kiedy udali się do miejsca zamieszkania Grzegorza Sz., przeszukali posesję. Pod belami słomy funkcjonariusze odnaleźli skradzione łupy.
Okazało się też, że mężczyzna skradł też... 75 metrów siatki przeciwśnieżnej o wartości 450 złotych. Tej kradzieży dokonał w marcu 2010 r. na terenie Dubowa.
- Całość skradzionego mienia zabezpieczono. Teraz 27-latek odpowie za kradzieże i kradzież z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia – informuje Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji.
