Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pod wagonowym łóżkiem celnicy znaleźli przemyt 347 opakowań farmaceutyków. Środki uspokajające, środki odkażające oraz lecznicze żele do ciała i chłodzące żele do stóp jechały w piątek w pustym przedziale pociągu relacji Moskwa – Berlin.
Z etykiet wynikało, że część medykamentów wyprodukowano w Moskwie, część w Nowosybirsku.
Leki próbowano przemycić na teren Unii Europejskiej przez kolejowe przejście graniczne.
– Nikt z obsługi ani podróżnych nie przyznał się do towaru, wśród której było dużo waleriany. Tak duża ilość farmaceutyków zdaje się wskazywać, że miały one trafić do hurtowego odbiorcy. Rynkową wartość nielegalnego towaru oszacowano na blisko 5 200 zł – informuje Marzena Siemieniuk, rzecznik prasowy bialskiej Izby Celnej.
Leki próbowano przemycić na teren Unii Europejskiej przez kolejowe przejście graniczne.
– Nikt z obsługi ani podróżnych nie przyznał się do towaru, wśród której było dużo waleriany. Tak duża ilość farmaceutyków zdaje się wskazywać, że miały one trafić do hurtowego odbiorcy. Rynkową wartość nielegalnego towaru oszacowano na blisko 5 200 zł – informuje Marzena Siemieniuk, rzecznik prasowy bialskiej Izby Celnej.
