Parczewski szpital jest drugim ośrodkiem w naszym regionie, który przystąpił do programu "Szpital bez bólu". Będzie się ubiegać o specjalny certyfikat dotyczący wprowadzenia najwyższych standardów leczenia i monitorowania bólu pooperacyjnego.
Certyfikat wydaje Polskie Towarzystwo Badania Bólu. Może go uzyskać każdy szpital lub pojedyncze oddziały. Jednak muszą one spełnić określone warunki i wymagania. Jednym z nich jest m.in. obowiązek regularnego pomiaru bólu u pacjentów po operacji, a także informowanie ich przed zabiegiem, jakiego bólu mogą się spodziewać po operacji i w jaki sposób będzie on uśmierzany. Konieczny jest także monitoring natężenia bólu.
- Ponadto, cały personel zajmujący się pacjentami w okresie okołooperacyjnym, czyli anestezjolodzy, lekarze różnych specjalności oraz pielęgniarki, muszą ukończyć szkolenie z zakresu uśmierzania bólu pooperacyjnego - dodaje dyrektor.
W szpitalu tłumaczą, że dzisiaj to pacjent zgłasza lekarzowi czy pielęgniarce, że go boli i dopiero wówczas rozpoczyna się działanie ze strony personelu. Aby uzyskać certyfikat, lekarze będą sami sprawdzać, co się dzieje z pacjentem, notując wszelkie spostrzeżenia w specjalnej karcie.
Szpital ma teraz trzy miesiące na wprowadzenie wszelkich standardów wymaganych do zyskania certyfikatu. Po tym czasie placówkę odwiedzi audytor, który skontroluje, czy wszystko zostało wprowadzone jak należy. - Wtedy możemy uzyskać certyfikat - mówi Hordejuk. - Nie chcieliśmy popełnić falstartu, dlatego dopiero teraz zgłosiliśmy się do udziału w programie. Sam certyfikat jest przyznawany na trzy lata.