Władze Terespola przymierzają się do likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2. Wszystko przez demografię i ekonomię. Radni przyjęli już stosowną uchwałę w tej sprawie.
Obecnie w placówce uczy się 44 uczniów, a od września gdy odejdzie klasa gimnazjalna będzie ich 24.
– Uczniów nie ma w klasach pierwszej, drugiej i trzeciej. A klasa czwarta liczy trzech uczniów – mówi Jacek Danieluk, burmistrz Terespola. Jego zdaniem w takiej klasie trudno nawet realizować podstawę programową. – Nawet Japonii nie stać, aby klasa liczyła troje uczniów – dodaje burmistrz.
Utrzymanie tak niewielu uczniów kosztuje miasto 980 tys. zł rocznie. – W przeliczeniu na jednego ucznia wychodzi 22 tys. zł. – wylicza Danieluk. Dla porównania, utrzymanie ucznia w Szkole Podstawowej nr 1 w Terespolu to kwota 8 tys. zł rocznie. Tam uczęszcza aż 444 uczniów.
Władze miasta podkreślają, że problem narastał od kilku lat. – Sam fakt,że miasto musi tyle dopłacać to jest niegospodarność – uważa Danieluk i podkreśla, że sytuacji demograficznej jednak nie pokona. – Rocznie w Terespolu rodzi się od 40 do 50 dzieci. To daje dwie klasy pierwsze – wylicza.
Uczniowie z "dwójki" mają zostać przeniesieni do "jedynki". Podobnie nauczyciele. – Rozmawiałem z rodzicami. Nie spotkałem się z brakiem zrozumienia – zaznacza burmistrz. – Środowisko oświatowe też zrozumiało, że dwie szkoły podstawowe w Terespolu być nie mogą, nie ma takiej potrzeby – dodaje Jarosław Tarasiuk, przewodniczący rady miasta.
Radni niemal jednogłośnie poparli zamiar likwidacji szkoły, jedynie radna Justyna Sowa była przeciw. – Reforma edukacji rozpoczęła się dwa lata temu, już rok temu powinniśmy przystąpić do likwidacji tej szkoly, wówczas łatwiej byłoby zapewnić pracę nauczycielom – stwierdził radny Robert Wieczorek.
Władze miasta podkreślają jednak, że nauczyciele nie zostaną bez pracy. Jedną z nich jest radna Dorota Szprychel. – Od 18 lat pracuję w tej szkole. Panuje u nas rewelacyjna atmosfera. Tworzymy jedną rodzinę. Nie wiem jakie zająć stanowisko – przyznała nauczycielka i radna. – Ale groźba likwidacji wisiała nad nami od kilku lat – dodała Szprychel.
Władze miasta podkreślają, że Terespol nie jest wielkim miastem i odległość pomiędzy dwoma szkołami to niespełna kilometr.
Natomiast budynek, w którym mieściła się "dwójka" będzie w dalszym ciągu zagospodarowany przez liceum akademickie pod auspicjami PSW w Białej Podlaskiej. – Rektor PSW próbował też uruchomić tutaj wydziały zamiejscowe studiów, ale na razie się nie udało – przyznaje burmistrz. Utrzymanie budynku szkoły kosztuje miasto ok. 100 tys. zł rocznie. – Być może przeniesiemy też do niego niektóre sekcje Miejskiego Ośrodka Kultury – zapowiada Jacek Danieluk.