Zastrzegali, że mogą żądać zapłaty za naukę, której student już nie pobiera i teraz mają nauczkę. 3 tys. złotych kary musi zapłacić bialska Unijna Szkoła Kształcenia Indywidualnego.
Urzędnicy uznali, że niektóre zapisy są niezgodne z prawem. W umowie był paragraf mówiący, że jeśli uczestnik kursu nie rozpocznie nauki lub też ją przerwie, to dalej musi płacić za to, z czego nie korzysta. Podobnie w przypadku skreślenia z listy uczestników kursu. Statut szkoły przewidywał, że skreślonym placówka nie będzie zwracać dokonanych wpłat.
UOKiK uznał, że te paragrafy są tożsame z podobnymi, które widnieją w sądowym rejestrze klauzul niedozwolonych, czyli zapisów, których w umowach nie wolno stosować i które z mocy prawa są nieważne. To że paragrafy z bialskich dokumentów nie brzmią tak samo, jak te z rejestru nie ma znaczenia. Ważne, że ich skutek jest taki sam.
Szkoła nie tylko ma zapłacić karę, ale również zmienić zakwestionowane zapisy w umowach i statucie. Wcześniej, mimo wezwań, nie przedstawiła UOKiK nowych wzorców umów potwierdzających, że odstąpiła od zabronionych praktyk.
Decyzja urzędu nie jest jeszcze prawomocna, szkoła może się od niej odwołać do stołecznego Sądu Okręgowego.