Łukasz Kurowski wydawca m.in. portalu internetowego Lukow24.pl poczuł się zniesławiony wpisami burmistrza Dariusza Szustka. Żąda od niego oficjalnych przeprosin. W przeciwnym razie, sprawę skieruje do sądu.
"Burmistrz wyzwał na debatę Sławomira Dziudzika. Podjąłem się, więc jej zorganizowania. Zapytałem Dziudzika, czy podejmuje rękawice. Ten z chęcią się zgodził. (…) Zadzwoniłem więc z zaproszeniem do samego Pana burmistrza. Ten jednak odmówił!!! Powód? Burmistrz uznał, że są od tego ‘właściwsze' media. Poza tym uznał, że nie weźmie udziału w debacie organizowanej przeze mnie, gdyż byłem w grupie inicjatywnej organizacji referendum” - tak opisał sprawę w internecie Kurowski.
Na to internauta Dariusz Szustek odpowiedział m.in. : "Panie Kurowski i po co tyle kłamstw i manipulacji? Podtrzymuję chęć udziału w debacie natomiast pan jako strona nie jest w stanie zachować obiektywizmu.”
Burmistrz przyznał, że to on jest autorem internetowych wpisów. - Nie jest prawdą, że nie chcę debatować. Uznałem tylko, ze Łukasz Kurowski nie jest w tym wypadku bezstronny jako osoba zaangażowana w inicjatywę referendalną. Ktoś inny powinien się tego podjąć. Nie narzucam swoich warunków. Oddaję sprawę w ręce reprezentantów innych mediów - tłumaczy Szustek.
Tymczasem, wydawca Lukow24.pl uważa, że został publicznie pomówiony, że jest kłamcą i manipulantem. Żąda od burmistrza oficjalnych przeprosin. - Jeżeli Dariusz Szustek nie przeprosi mnie, zostaną podjęte dalsze kroki prawne - zapowiada. - Jestem poważnym przedsiębiorca, jako wydawca kilku lokalnych portali internetowych zatrudniam obecnie 9 osób. Prowadzę działalność zaufania publicznego, więc nie bez znaczenia jest moja reputacja, którą próbuje się zniszczyć- podkreśla pan Łukasz.
Tymczasem, zarówno burmistrz Szustek jak i główny inicjator referendum Sławomir Dziudzik są gotowi do debaty.