Bibliotekarze zaczęli tworzyć chełmską Bibliotekę Cyfrową prawie rok temu. Uruchomili ją z początkiem tego roku. Obecnie to największa tego rodzaju placówka na całej Lubelszczyźnie.
ChBP otrzymała na ten cel z ministerstwa około 100 tys. zł. Z własnych środków dołożyło do tego jeszcze 59 ty. Pieniędzy wystarczyło na zakup odpowiednich skanerów oraz oprogramowania do digitalizacji i udostępniania. Od listopada udało się wprowadzić do biblioteki cyfrowej już ponad 3,4 tys. pozycji. Dla porównania tego rodzaju biblioteka UMCS dorobiła się dopiero 2,5 tys. pozycji, a Bialska Biblioteka Cyfrowa niewiele ponad tysiąca.
Całością prac związanych z uruchomieniem i rozbudową Chełmskiej Biblioteki Cyfrowej zajęli się wspierani przez informatyków bibliotekarze z Działu Centrum Wiedzy o Regionie.
– Stawką było przede wszystkim uratowanie przed "zaczytaniem” najcenniejszych i najstarszych naszych zbiorów – mówi Andrzej Rybak, kierownik działu. – Chodziło także o to, aby każdy mógł korzystać z przynajmniej części naszych zasobów i to przez 24 godziny na dobę. Warunkiem jest oczywiście posiadanie komputera podłączonego do Internetu.
W bogatej kolekcji ChBC są czasopisma regionalne, takie dokumenty życia społecznego, jak plakaty, afisze, ulotne druki, ex-librisy, czy pocztówki. Ponadto zainteresowani znajdą w zdigitalizowanym zasobie kalendarze, książki, statuty, sprawozdania i regulaminy oraz zbiory kartograficzne. W ChBC wyodrębniono też specjalną kolekcję, nazwaną "dziedzictwem kulturowym”, na którą składają się najstarsze zabytki piśmiennictwa, czyli wydane przed 1946 rokiem.
– Akurat jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej – mówi Ilona Stankiewicz. – W bibliotece cyfrowej znalazłam szereg potrzebnych mi pozycji. Najważniejsze jest to, że mogę z nich korzystać nie wychodząc z domu.
Jedynym ograniczeniem przy wprowadzaniu kolejnych pozycji do ChBC są prawa autorskie. Dlatego też bibliotekarze podpisują umowy z tymi, którzy je posiadają. Dzięki temu bez ograniczeń mogą wprowadzać już do cyfrowych zasobów na przykład miejscowy tygodnik "Egeria”, naukowe publikacje PWSZ, czy wydawnictwa Stowarzyszenia "Rocznik Chełmski”. Podobne umowy podpisywane są także z indywidualnymi autorami.