Kampania wyborcza w Chełmie dobiega końca, a emocje są coraz większe. KWW Agaty Fisz "Postaw na Chełm” wytyka komitetowi Platformy Obywatelskiej, że nielegalnie powiesił plakaty na słupach energetycznych ZE w Chełmie. Platforma nazywa oskarżenia "bezpodstawnymi”.
Tywoniuk twierdzi więc, że "w tej sytuacji stwierdzić należy, iż umowa pomiędzy firmą Lewers, a PO jest nieważna, ponieważ KW Platformy Obywatelskiej nie dopełnił formalności z niej wynikającej, a przy tym do kasy Miasta Chełm nie wpłynęło z tego tytułu ok. 3 tys. zł”. – Trzeba to koniecznie wyjaśnić – zaznacza Tywoniuk.
– To oszczerstwo – zapewnia Ewa Wołoszczuk, pełnomocnik KW Platforma Obywatelska RP. – Te oskarżenia są bezpodstawne. Informuję, że posiadamy stosowne umowy na umieszczanie materiałów wyborczych, zawarte z Przedsiębiorstwem Usług Mieszkaniowych i Firmą Lewers z Rzeszowa.
Komitet, z którego startuje Agata Fisz sugerował też wcześniej, że plakaty kandydatów PO wiszą nielegalnie na przystankach CLA. Pojawił się też poważny zarzut dotyczący "okradzenia ZE w Chełmie na kwotę ponad 6 tys. zł”.
– Z informacji uzyskanych w CLA wiemy, że pracownicy tej spółki rzeczywiście usunęli z przystanków porcję wyborczych materiałów – czytamy w oświadczeniu wydanym przez komitet PO. – Kłopot w tym, że znajdowały się tam materiały różnych komitetów wyborczych. Jak ustaliliśmy, na przystankowych wiatach przy ul Wołyńskiej pojawiły się 4 niewielkie plakaty jednego z naszych kandydatów do Rady Miasta. Kandydat został już upomniany. Niestety nie wiemy ile, wśród nielegalnie eksponowanych materiałów, było plakatów czy ulotek KWW Agaty Fisz.
Co do zarzutu kradzieży, jak informuje Wołoszczuk, w najbliższy poniedziałek (22 listopada) złożony zostanie pozew przeciwko KWW Agaty Fisz.