„czeczen 25” to jeden z internetowych pseudonimów 38-letniego mieszkańca Chełma – Adama G. Na aukcji w Internecie przedstawiał się również jako „adaśkochany”. Na internetowej stronie oferował akcesoria samochodowe – m.in. kołpaki. Podawał swój numer telefonu.
– Postanowiliśmy również przeszukać pomieszczenia jego 25-letniej dziewczyny – mówi nadkomisarz Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji. – Okazało się, że ma u siebie m.in. 27 rowerów, 28 kompletów oryginalnych kołpaków, dwa komputery oraz różnego rodzaju elektronarzędzia o szacunkowej wartości około 100 tysięcy zł. Wszystkie przedmioty pochodzą prawdopodobnie z przestępstwa.
Część z nich – brodzik łazienkowy i kaloryfery – została już rozpoznana przez właściciela, któremu okradziono dom. Obojgu podejrzanym policjanci zarzucają umyślne paserstwo. Grozi im do 5 lat więzienia. Po przedstawieniu zarzutów wyszli na wolność. Policjanci zapewniają, że sprawa ma charakter rozwojowy. Nie wykluczają, że nastąpią dalsze zatrzymania.
Kłopoty będzie miał nie tylko „adaśkochany” i jego dziewczyna. Mamy też złą wiadomość dla posiadaczy rzeczy kupionych w Internecie po atrakcyjnej cenie od „czeczena”. – Nie dość, że te przedmioty prawdopodobnie stracą, to są narażeni na karę za tzw. paserstwo nieumyślne – mówi Wójtowicz.
Policja przestrzega przed „okazyjnymi” zakupami poprzez Internet. – Należy unikać tzw. superatrakcji cenowych. W takich przypadkach uzasadnione jest podejrzenie, że ten przedmiot jest kradziony albo kupimy „cegłę”. Sprawdźmy osobę, która oferuje towar do sprzedaży. A jeśli pojawią się wątpliwości, warto się nimi podzielić z administratorem strony lub policją – radzi Wójtowicz.